Wspięga wężowata, roślina z rodziny bobowatych, jest jednym z najważniejszych źródeł białka, witamin i mikroelementów w diecie człowieka wielu państw afrykańskich. Prawie 200 mln osób spożywa na co dzień nasiona tej rośliny. Główną cechą, która przyczyniła się do jej popularności, jest duża tolerancja na suszę. Powszechne wykorzystanie przekłada się na istotne znaczenie ekonomiczne.
Największym światowym producentem i konsumentem wspięgi jest Nigeria. Mimo znaczącej produkcji kraj ten musi importować dodatkowo ok. 500 tys. ton rocznie, by zaspokoić własne potrzeby. Być może nie byłoby to konieczne, gdyby nie straty powodowane przez agrofagi.
Największym zagrożeniem dla upraw wspięgi są szkodniki, które mogą powodować nawet do 80 proc. strat plonu. Walka ze szkodnikami w warunkach afrykańskich jest niełatwa i zawodna, wymaga dużych nakładów finansowych i jest bardzo czasochłonna – zabiegi agrotechniczne wykonywane są ręcznie. Negatywne skutki stosowania insektycydów odczuwają rolnicy, ich rodziny, konsumenci oraz środowisko naturalne.Naprzeciw temu problemowi wyszli naukowcy australijscy, którzy postanowili opracować genetycznie modyfikowane odmiany wspięgi odporne na szkodniki. Prace badawczo-rozwojowe prowadzone były w ramach międzynarodowego konsorcjum publiczno-prywatnego [1]. Do genomu roślin wprowadzono gen Cry1Ab kodujący białko Bt (toksyczne dla szkodników [7]). Konstrukt genetyczny wykorzystany do modyfikacji wspięgi został przekazany naukowcom bezpłatnie przez firmę Monsanto (obecnie Bayer). Po uzyskaniu pierwszych transgenicznych roślin dalsze prace kontynuowano już w Afryce.
Testy wspięgi Bt prowadzone były dotychczas w Ghanie, Burkina Faso i Nigerii. Wszystkie zakończyły się sukcesami. Odmiany GM wykazywały dużą odporność na szkodniki [2]. Trwające od 2008 r. uprawy eksperymentalnych odmian potwierdziły, że zdecydowanie ograniczają one zużycie pestycydów (w uprawie odmian Bt zużycie insektycydów było mniejsze nawet o 75 proc.). Plony z odmian genetycznie modyfikowanych były znacząco wyższe w porównaniu do odmian konwencjonalnych.
Po niemal dekadzie badań i rozwoju w styczniu 2019 r. narodowa agencja ds. biobezpieczeństwa (NBMA) wydała opinię naukową nt. bezpieczeństwa genetycznie modyfikowanej wspięgi GM [4]. Eksperci nie stwierdzili, by nowa odmiana miała niekorzystny wpływ na ludzi i środowisko. Jednocześnie wydano zgodę na uwolnienie wspięgi Bt do środowiska, co oznacza jednocześnie zgodę na komercjalizację i sprzedaż nasion rolnikom w najbliższej przyszłości.
Nigeria może wprowadzić do uprawy odmiany GM dzięki przyjętej w 2015 r. ustawie [3], która uregulowała kwestie uwalniania GMO do środowiska. Wydawałoby się, że to mało znaczące, jednak warto wspomnieć, że większość państw afrykańskich nie ma przyjętych żadnych regulacji prawnych dotyczących stosowania roślin GM, co jest jednoznaczne z brakiem możliwości nie tylko komercjalizacji odmian GM, ale także prowadzenia badań – co jest po części jedną z głównych przyczyn tak niewielkiego rozprzestrzenienia się GMO na kontynencie.
Niestety brak możliwości wykorzystania najnowszych technologii (w tym przypadku roślin GM) wiąże się z niekorzystnymi konsekwencjami. Jak się szacuje, każdy rok opóźnienia komercjalizacji odmian wspięgi Bt w Nigerii generuje straty rzędu 33–46 mln dol. oraz oznacza śmierć od 100 do nawet 3000 osób rocznie [5].
Nigeria staje się regionalnym liderem we wprowadzaniu nowych odmian GM na rynek. W zeszłym roku dopuszczono do uprawy pierwszą roślinę GMO – bawełnę Bt (z genem odporności na szkodniki) [6]. Teraz zezwolono na komercjalizację pierwszej rośliny wykorzystywanej jako pożywienie dla człowieka. W kraju trwają liczne badania kolejnych odmian GM – maniok, sorgo czy ryż. Kolejne kraje również zamierzają wprowadzić do uprawy wspięgę Bt, m.in. Uganda, Burkina Faso, Malawi i Kenia.
Rolnicy wiążą duże nadzieje z odmianami GMO. Władze natomiast liczą na to, że dzięki odmianom Bt kraj wreszcie uniezależni się od importu wspięgi.
Wartym zaznaczenia jest fakt, iż odmiany wspięgi Bt będą udostępniane rolnikom bez dodatkowych opłat licencyjnych, a za dystrybucję będą odpowiedzialne lokalne firmy nasienne. Rolnicy będą również mogli bez dodatkowych opłat namnażać materiał siewny we własnym zakresie.
Źródła:
1. Overcoming barriers to trust in agricultural biotechnology projects: a case study of Bt cowpea in Nigeria
2. CSIR scientists complete trials on GMO cowpea variety
3. Nigeria gets biosafety law, joins league of biotech countries
4. Nigeria approves its first GMO food crop
5. Foregone benefits of important food crop improvements in Sub-Saharan Africa
6. Nigeria commercializes Bt cotton, its first GMO crop
7. Hokus-Pokus
grafika/zdjęcie: Global Crop Diversity Trust, CC BY-NC-SA 2.0
5 lutego o godz. 12:12 90673
A przez tysiące lat ludzie modlili się do Boga by strzegł ich przed głodem.
I teraz to wstrętne GMO.
Na same działki na księżycu nie będa chcieli się już nabierać …
1 marca o godz. 13:47 90675
A przez tysiące lat ludzie modlili się do Boga by strzegł ich przed głodem. – Bóg ich olał ale naukowcy wysłuchali.
PS. Kupno działki na Księżycu nabiera sensu.
7 marca o godz. 4:33 90676
Każdy kto je bezpestkowe winogrona, pomarańcze, wielkie truskawki i wiele innych owoców i warzyw je de facto genetycznie modyfikowane organizmy (GMO).
Posiadanie nasion czy pestek zostało wykluczone.
No i co – jecie GMO i żyjecie? Dziwne – co?
8 kwietnia o godz. 10:04 90677
Zainteresowała mnie nazwa „wspięga” i zaczęłam czytać, za chwilę zobaczyłam na zdjęciu moją ulubioną fasolę z czarnymi oczkami którą mam nawet w domu. Czy nie można w Polsce fasoli nazwać fasolą? Musi być niezrozumiale? A gdzie łacińska nazwa? Też wypadałoby przytoczyć.
13 czerwca o godz. 10:13 90678
Może wypadałoby ten komentarz dać pod innym artykułem, ale i tutaj się przyda:
„Indyjscy farmerzy wysiali ziarna GMO w proteście obywatelskiego nieposłuszeństwa”
15 czerwca o godz. 5:07 90679
@eva47
Czy mały wysiłek umysłowy jest bolesny?