Top 3 wydarzeń miesiąca
1. Naukowcy osiągnęli przełom w genetycznym ulepszaniu roślin. Udało im się wyhodować orzech ziemny, który tłumi rozwój pleśni na swojej powierzchni. Międzynarodowy zespół naukowców ze Stanów Zjednoczonych i Indii dokonał przełomu. Odkrycie może zmienić warunki bezpieczeństwa żywności i paszy. Rakotwórcze aflatoksyny mogą okazać się złym wspomnieniem KLIK.
2. Naukowcy z Hong Kongu uzyskali pomidora o zmienionych właściwościach odżywczych – zwiększonej ilości korzystnych substancji, np. antyoksydantów. Modyfikowany pomidor zawiera prowitaminy A – 169%; likopenu – 111%; skwalenu – 210%; fitosteroli – 94%; witaminy E – 494% więcej w stosunku do konwencjonalnego pomidora KLIK.
3. Naukowcy z Hiszpania uzyskali modyfikowaną pszenicę o zmniejszonej zawartości glutenu KLIK.
Badania naukowe, publikacje, raporty
1. 16 lat uprawy kukurydzy Bt (odpornej na szkodniki) w Hiszpanii. Dlaczego szkodniki nie uodporniły się na białko Bt? KLIK.
2. Komitet Biotechnologii Polskiej Akademii Nauk opracował ekspertyzę „Biogospodarka, biotechnologia i nowe techniki inżynierii genetycznej” KLIK.
3. Opinie respondentów nt. edytowania genomów i zastosowań KLIK.
4. CRISPR w hodowli zwierząt gospodarskich KLIK.
5. Panel naukowy GMO – EFSA opublikował opinię ws. autoryzacji genetycznie modyfikowanej odmiany kukurydzy typu stack – 1507 × 59122 × MON810 × NK603 przeznaczonej do produkcji żywności i pasz KLIK. W podsumowaniu eksperci stwierdzają, że odmiana ta jest tak samo bezpieczna jak jej konwencjonalny odpowiednik i nie stanowi dodatkowego ryzyka dla zdrowia ludzi i zwierząt oraz środowiska.
6. Edytowanie genomów a hodowla zwierząt KLIK.
Polska
1. Zwrotu „ojczyzny wolnej” i odpowiedzi na pytanie, komu służą posłowie, domagali się w środę uczestnicy sejmowej komisji do spraw rolnictwa. Podczas obrad na temat upraw genetycznie modyfikowanych (GMO) grupa osób zaintonowała religijną pieśń „Boże, coś Polskę”. Jedna z kobiet oświadczyła również, że jest Matką Boską. KLIK.
Europa
1. Raport Departamentu rolnictwa USA nt. stanu biotechnologii rolniczej w Rumunii, Bułgarii, Portugalii i Polsce.
2. Prof. Gary Brester (ekonomika rolnictwa) wskazuje na korelację pomiędzy zakazem stosowania GMO w Europie, a niekorzystną różnicą pomiędzy produktywnością uprawy kukurydzy czy soi pomiędzy USA, a Europą KLIK.
Świat
1. Australia:
– Naukowcy z Queensland university opracowali genetycznie modyfikowane banany odporne na chorobę panamską. Odporność bananów GM potwierdzono w trzyletnich doświadczeniach polowych. Banany GM mogą okazać się ratunkiem dla branży producentów bananów, którzy ponoszą coraz większe starty z powodu ataków chorobotwórczych bakterii KLIK;
– Biuro ds. Technologii Genetycznych (OGTR) jest w trakcie rozpatrywania wniosku o dopuszczenie do uprawy genetycznie modyfikowanego rzepaku o zwiększonej zawartości kwasów omega-3 KLIK. Modyfikowany rzepak opracowano w firmie nasiennej Nuseed i ośrodku naukowym CSIRO;
– Biuro OGTR informuje o otrzymaniu wniosku o pozwolenie na przeprowadzenie testów polowych genetycznie modyfikowanej trawy bawolej (Stenotaphrum secundatum) o zmienionym fenotypie (formy karłowate) oraz odpornością na herbicydy KLIK. Testy miałyby być wykonane między kwietniem 2018, a 2019 roku na poletku o powierzchni max. 200 m2;
– Rolnicy walczą prawo do uprawy roślin GM. Ponad 60 różnych produktów GMO jest importowanych do kraju, podczas gdy rolnicy mogą uprawiać tylko jedną odmianę – rzepak GM KLIK;
– Biuro OGTR opublikowało raport z badania nastawienia opinii publicznej do technologii genetycznych KLIK;
– Parlament stanu Południowa Australia wydłużył zakaz upraw roślin GM do roku 2025 KLIK.
2. Raport stanu biotechnologii rolniczej w Singapurze i Filipinach.
3. Ekwador. Nowelizacja ustawy nasiennej, która zliberalizowała prawo, umożliwiając prowadzenie doświadczeń naukowych z roślinami transgenicznymi spowodowała protesty aktywistów, którzy zapowiadają kolejne protesty na dużą skalę. Dotychczas prawo zabraniało jakiegokolwiek wykorzystania roślin GM na terenie Ekwadoru, również do celów naukowych KLIK.
4. Filipiny:
– Branża tekstylna wiąże duże nadzieje z wprowadzeniem do uprawy genetycznie modyfikowanych odmian bawełny GM. W opinii przedstawiciela sektora, uprawa bawełny GM pozwoli odbudować krajową produkcję, która jest mało efektywna z powodu ataku szkodników KLIK;
– Australijscy naukowcy planują przeprowadzić doświadczenia polowe genetycznie modyfikowanych bananów odpornych na choroby. Banany GM opracowano na uniwersytecie Qeensland. Doświadczenia mają być przeprowadzone w rejonie Mindanao KLIK.
5. Indie:
– Organizacje rolnicze informują, że rolnicy uprawiają nielegalne odmiany genetycznie modyfikowanej soi odpornej na herbicyd glifosat KLIK. Na terenie Indii nie można uprawiać żadnej odmiany soi GM;
– Władze stanu Gujarat informują o aresztowaniu dwóch rolników oraz dystrybutora nasion oskarżonych o handel i uprawę nielegalnych odmian soi GM odpornej na herbicydy. W ramach akcji skonfiskowano ok. 1200 kg ziarna nieautoryzowanej soi GM KLIK.
6. Kenia. Branża włókiennicza i sektor rolniczy z niecierpliwością oczekują komercjalizacji uprawy genetycznie modyfikowanej bawełny Bt (odporność na szkodniki) KLIK.
7. Nigeria. Władze zadecydowały o odesłaniu do Argentyny transportów genetycznie modyfikowanej soi wartej 10 milionów dolarów, po wykryciu nieautoryzowanych odmian KLIK.
8. Uganda:
– W kraju trwają testy polowe genetycznie modyfikowanego manioku uzyskanego z użyciem technik edytowania genomu – CRISPR. Ulepszone odmiany charakteryzują się odpornością na choroby wirusowe – największe zagrożenie w uprawie tego gatunku. Pierwsze wyniki są bardzo obiecujące – rośliny wykazują dużą odporność na wirusy KLIK. Genetycznie edytowany maniok został opracowany przez naukowców z Centrum Donalda Danforda (Donald Danforth Plant Science Centre).
9. USA:
– Naukowcy z Ohaio informują o pozytywnych wynikach doświadczeń „złotego ziemniaka” o zwiększonej zawartości prowitaminy A i witaminy E w bulwach. Testy wykazały, że niewielka porcja przygotowanych ziemniaków zapewnia 42% zapotrzebowania na witaminę A oraz 34% na witaminę E wśród dzieci, co mogłoby przyczynić się do redukcji poziomu niedożywiania w najbardziej potrzebujących regionach świata KLIK;
– Departament obrony zwiększa finansowanie projektów mających na celu wykorzystanie roślin GM do celów wywiadowczych KLIK.
10. Afrykańskie Stowarzyszenie Branży Nasiennej popiera wykorzystanie GMO w rolnictwie KLIK.
Inne
1. Czy inżynieria genetyczna może ocalić zagrożone wyginięciem gatunki zwierząt na wyspach archipelagu Galapagos? KLIK.
2. Po premierze książki Marcina Rotkiewicza: „W królestwie Monszatana. GMO, gluten i szczepionki”:
– recenzja Damaiana Parola: „Królestwo Monszatana” to jedna z najlepszych książek popularnonaukowych jakie przeczytałem i na pewno najlepsza książka o GMO na polskim rynku” KLIK;
– recenzja Michała Gębka na kulturalnemedia.pl: „W królestwie Monszatana to bardzo zręcznie i ciekawie napisana książka, która w niezwykle przejrzysty i wyważony sposób może przybliżyć kilka zagmatwanych, niejasnych pojęć i zjawisk.” KLIK;
– Rozmowa z Marcinem Rotkiewiczem w audycji popularnonaukowej „Homo Science”: część pierwsza – KLIK, część druga – KLIK;
– Nagranie ze spotkania z Marcinem Rotkiewiczem wokół książki „W królestwie monszatana”. Cykl spotkań Reportaż na Tajnych Kompletach KLIK;
– Rozmowa w audycji „Salon – Piąteczek (Wojciech Orliński)” KLIK;
– Wywiad dla Gazeta Krakowska: „WIELKI STRACH przed żywnością modyfikowaną, czyli fakty i mity o GMO” KLIK.
3. Seria wykładów poświęconych GMO z Europejskiego Congresu Sceptyków we Wrocławiu:
– Mark Lynas: „Why anti-GMO activists are the new climate deniers” KLIK;
– Marcin Rotkiewicz: „Rational thinking vs. moral disgust: Why the discussion about GMOs is so hard and the scientific evidence is unable to convince the public” KLIK;
– Tomas Moravec: „How Rational are the Fears of GMOs?” KLIK.
4. Tolerancja na stres suszy – stan osiągnięć w biotechnologii roślin KLIK.
5. W przedsprzedaży pojawiło się nowe wydanie rewelacyjnej książki „Tomorrow’s Table. Organic Farming, Genetics, and the Future of Food.”
Autorem jest prof. Pamela Ronald (biolog molekularny) oraz jej mąż Raoul Adamchak – rolnik organiczny KLIK.
6. Z powodu protestów „zielonych” rolnicy zmuszeni są stosować pestycydy zamiast uprawy roślin GM KLIK.
7. Glifosat:
– W Unii Europejskiej trwa bój o stosowanie popularnego środka do zwalczania chwastów. Substancją tą jest glifosat – najbardziej znany pod nazwą handlowa Roundup. Marcin Rotkiewicz z „Polityki” przekonuje, że gdyby nie sprawa GMO, nikt by o tym środku nie słyszał KLIK;
– 18 państw UE, w tym Polska za przedłużeniem o 5 lat stosowanie kontrowersyjnego środka. Państwa członkowskie UE zagłosowały za odnowieniem licencji na stosowanie glifosatu na terenie UE KLIK;
– Wyrwać chwasta. Wielka awantura, która wybuchła w Europie wokół pewnej substancji chemicznej, sporo mówi o wykorzystywaniu społecznych lęków do robienia mętnych interesów KLIK;
– Największe dotychczasowe badanie ws. wpływu stosowania glifosatu na pracowników zatrudnionych w rolnictwie wykazało brak związku stosowania tego środka z ryzykiem rozwoju chorób nowotworowych KLIK.
1 grudnia o godz. 3:37 90562
Drogi Gospodarzu,
Z zainteresowaniem czytam Pańskie comiesieczne sprawozdania z frontu wkraczania GMO do naszej kuchni. Mam kilka pytań które chcę Panu zadać i oczekuję pańskiej szczerej odpowiedzi. Po pierwsze aby uzyskać gwarancję bezstronności i wytrącić broń z reki pańskich przeciwników, pierwsze pytanie brzmi: czy nie ma Pan żadnych zwiazków z firmami typu Monsanto i nie odnosi żadnych korzyści materialnych z promowania GMO?
W książce „W krainie Monszatana” pan Rotkiewicz przeanalizował dokładnie zyciorysy i związki denalistów GMO, więc myślę że uczciwie jest poprosić Pana i p Rotkiewicza o podobną spowiedź. Proszę udzielić odpowiedzi szczerze; zadnych podejrzanych grantów na badania (których wyników nie mozna publikować), opłaconych konferencji na Hawajach itp?
Jako pański wierny czytelnik czekam na odpowiedź.
1 grudnia o godz. 4:15 90563
Jestem w trakcie czytania książki p Rotkiewicza „W królestwie Monszatana” (już 63%) i uważam że największym szkodnikiem GMO – oprócz p Rifkina – jest sam Monsanto.
Jego agresywna polityka przejęcia rynku nasiennego, ściganie sądowe farmerów i wizja monopolizacji upraw rolnych przez nastepnego amerykańskiego molocha wstrząsnęła milionami
ludzi. Taka przyszłość mnie się nie podoba, panu zapewne też nie. Monsanto jak to się mówi strzelił sobie w stopę i dobrze dla GMO że odchodzi w przeszłość.
Poza tym myślę że wsadzenie do jednego worka, o nazwie „GMO” modyfikowanych zwierząt i roślin jest błędem. Modyfikacja zwierząt nie budzi takiej opozycji jak modyfikacja roslin. Nasze kwasy żołądkowe dobrze sobie radzą z dezintegracją pokarmu pochodzenia zwierzęcego, natomiast nie wiadomy jest wpływ elementu Bt na skład flory bakteryjnej naszego żołądka.
Być może brak tych bakterii (wrażliwych na Bt) powoduje nie wychwytywanie z pokarmu pewnych elementów potrzebnych np kobiecie w ciąży? Jeżeli zna Pan wyniki takich badań prosiłbym o
podanie linku.
Widziałem w swoim życiu kilka leków okrzyknietych jako „fantastyczne, przełomowe” potem jako „watpliwe” a potem jako wręcz „szkodliwe” i wycofane z uzycia. Stąd moja ostrożność.
1 grudnia o godz. 7:37 90564
Droga Redakcjo,
Moze w ramach tzw. „full disclosure” moglibyscie zaczac wreszcie podpisywac te ramoty nazwa sponsora ?
1 grudnia o godz. 20:19 90565
@observer
„czy nie ma Pan żadnych zwiazków z firmami typu Monsanto i nie odnosi żadnych korzyści materialnych z promowania GMO?”
Nie.
Nie zajmuję się również promowaniem GMO, a jedynie upowszechnianiem wiedzy naukowej (i nie tylko) na ten temat.
„Jestem w trakcie czytania książki p Rotkiewicza „W królestwie Monszatana””
Świetny wybór!
„Modyfikacja zwierząt nie budzi takiej opozycji jak modyfikacja roslin. ”
Myślę, że budzi nawet większe kontrowersje niż roślin. Przykład łososia AquaAdvantage, gdzie proces jego autoryzacji w liberalnych USA trwał 20lat. I jest to jak na razie jedyne zwierzę GM dopuszczono do spożywania przez ludzi.
„elementu Bt”
Co to jest element Bt?
„Być może brak tych bakterii (wrażliwych na Bt) ”
To są jakieś bakterie wrażliwe lub nie na Bt?
„Jeżeli zna Pan wyniki takich badań prosiłbym o podanie linku.”
Nie znam.
2 grudnia o godz. 12:34 90566
Wojciech Zalewski
1 grudnia o godz. 20:19
„Co to jest element Bt? ” – Nie wie Pan? – Bacillus thuringiensis (Bt).
a przecież jakiś czas temu przekonywał Pan mnie osobiście, że to nic nie szkodzi.
„Jeżeli zna Pan wyniki takich badań prosiłbym o podanie linku.”
Nie znam.”
Nie zna Pan badań ale wszystkich przekonuje , że wszystko jest nieszkodliwe ?
2 grudnia o godz. 13:18 90567
@observer
Trudno nie zauważyć negatywnej roli Monsanto w propagowaniu GMO, ale ja jednak sądzę że to bardziej skutek, niż przyczyna. Trudno będąc nastawionym na zysk ogromnym przedsiębiorcą-monopolistą nie wywoływać przy tym złych skojarzeń – wystarczy popatrzeć na ewolucję skojarzeń z Google w miarę wzrostu ich potęgi – są coraz gorsze i zastępują wcześniejszego etatowego demona – Microsoft. Problem polega jednak na tym, że uważając Google czy Micosoft za zło, nikt w krajach zachodnich nie zabrania rozwoju małej informatyki czy cyfryzacji prowadzonej przez rządy obok tych korporacji. Podobnie żaden rozwinięty kraj nie zakaże produkcji samochodów przez własną znaną markę, tylko dlatego, że VW oszukiwał, a samochody ogólnie trują środowisko. Tymczasem w przypadku Monsanto ich praktyki korporacyjne stają się nagle uzasadnieniem, aby nie tworzyć GMO na lokalne rynki czy w ramach projektów rządowych. I dlatego moim zdaniem przyczyną problemów rozwoju GMO użytkowych, przynajmniej w UE, jest brak zrozumienia dla metod naukowych, ciemonta i uprzedzenia oraz granie na tych strunach przez polityków i urzędników (w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa i wyborców), co prowadzi do braku wdrożeń większej ilości GMO, które byłyby kontrprzykładami dla praktyk typowo korporacyjnych (takich jak np. Złoty Ryż).
2 grudnia o godz. 19:30 90568
@kaesjot
” Nie wie Pan? – Bacillus thuringiensis (Bt).”
Nie, nie wiem. Bacillus thuringiensis jest bakterią nie elementem. Do tego z kontekstu wypowiedzi nie wynika, że chodzi o bakterię.
„Nie zna Pan badań ale wszystkich przekonuje , że wszystko jest nieszkodliwe ?”
Nie znam wyników badań o „niewychwytywaniu z pokarmu pewnych elementów potrzebnych kobiecie w ciąży”. Znam za to wiele nt. bezpieczeństwa białek Bt, które jednoznacznie wskazują, ze są to całkowicie bezpieczne dla człowieka białka – zapewne dlatego insektycydy Bt są jednymi z najczęściej stosowanych w rolnictwie organicznym/ekologicznym.
2 grudnia o godz. 23:23 90569
„Element Bt” brzmi jak „wrogi element wywrotowy”, i do tego argument ad monsantum. Coraz ciekawsze te komentarze.
3 grudnia o godz. 1:56 90570
Drogi Gospodarzu.
Dziekuję za lakoniczna odpowiedź, chociaz wystarczającą.
Nie budujemy swoich organizmów z tego co zjemy ale z tego co bakterie naszego układu pokarmowego sa w stanie rozłożyć na czynniki pierwsze, a my przyswoić.
Farmakologia, medycyna, chemia gospodarcza, przemysłowa, rolnicza traktowały ten bardzo istotny element (wręcz fundamentalny) naszego systemu pozyskiwania elementów budulcowych naszych organizmów, po macoszemu.
Myślę że ta eksplozja; alergii, nowotworów, autyzmu ma swoje źródło w niefrasobliwym podejściu do chemii dnia codziennego. Każde chemiczny zwiazek w jedzeniu, lekarstwie – chociaż nas nie zabije natychmiast – zapewne zmieni naszą florę bakteryjną, odpowiedzialną za przyswajanie pokarmu. Nie nawołuję do odrzucenia chemii i farmakologii jako trującej, ale chciałbym żeby badano ich wpływ na bioflorę układu trawiennego. Jest to bioflora jeszcze nie odkryta (więcej wiemy na temat flory księżyca), a jej stan jest fundamentalny dla każdego stworzenia.
Nie liczyłbym na upublicznienie negatywnych wyników badań laboratoryjnych przez BigPharma czy inne Big…, nawet szpitalne kliniki prowadzące testy odsyłają wyniki, nie wiedząc co było placebo a co lekarstwo. Niestety WIELKIE PIENIĄDZE zdominowały medycynę, farmację, naukę, technikę, ekonomię – wszystkie dziedziny naszego zycia.
Ten to właśnie upadek zaufania do wszystkiego – wstaw co chcesz: nauki, medycyny, farmakologii, GMO, szczepień, polityków itd – jest powodem że ludzie ufają lokalnym autorytetom: zielarzowi, homeopacie, kręgarzowi, proboszczowi.
3 grudnia o godz. 6:34 90571
PS. Oczywiście, nie sądzę że każdy naukowiec jest do kupienia albo każdy ksiądz jest pedofilem. Ale każde srodowisko powinno szybko reagować i relegować czarne owce. Jeżeli tego nie zrobią, media szybko to podchwycą i rozgłoszą.
Miliony naukowców, lekarzy, farmaceutów, prawników itp, ciężko pracują na swoje dobre imię i to ich krzywdzą ich korporacje zamiatając sprawy pod dywan.
Ludzie szukają prawdy u dr Googla, YT i tam padają żerem różnych hohsztaplerów typu pana Taratajcio lub podobnych oszustów.
Ludzie są totalnie ogłupiani przez dziennikarzy tabloidów, a FB rozsyła te bzdury dookoła z szybkością swiatła.
Czarno widzę przyszłość patrząc na poczynania Trampa, Kima i Prezesa.
3 grudnia o godz. 11:42 90572
@observer
Drogi komentatorzy,
Proszę nie odbierać tego osobiście ale przed próbą napisania czegoś mądrego trzeba przygotować się, może nawet poczytać coś, sprawdzić pojęcia. W innym przypadku zamiast mądrego komentarza wyjadą bzdury na poziomie tabloidów, Google czy YT.
Pisząc np. o „rozkładaniu na czynniki pierwsze przez bakterie” należy sprawdzić czym są czynniki pierwsze (ty literatura matematyczna też się przyda), i troszkę poszukać informacji o enzymacz trawiennych.
Pisząc, że „każdy związek chemiczny zmienia naszą florę bakteryjną” po pierwsze należy sprawdzić czy na pewno każdy (z wodą włączenie, choć to tylko jeden najprostszy przykład), a zaraz potem sprawdzić czy pojęcie ” flora bakteryjna” jest poprawne. Ktokolwiek uważał na lekcjach biologii powinien kojarzyć, że bakterie nią są roślinami więc nie tworzą flory.
Natomiast „flora ksieżyca” nie chce komentować, bo nie chciałbym obrazić.
Czarno do widzę jeżeli komentujący zamiast o faktach będą powtarzać bełkot dziennikarzy tabloidów.
3 grudnia o godz. 12:09 90573
observer
3 grudnia o godz. 1:56 90570
Za głoszenie takich poglądów dr Kaczmarewicz wyrzucił mnie ze swego blogu.
„Ale każde srodowisko powinno szybko reagować i relegować czarne owce. Jeżeli tego nie zrobią, media szybko to podchwycą i rozgłoszą.”
Ależ to robią i to dość zdecydowanie. Jest tylko jeden problem – kto to jest ową „czarną owcą”?
W potocznym tego słowa rozumieniu „czarnymi owcami” są ci nieliczni, którzy postępują inaczej niż zdecydowana większość.
Wg mnie to właśnie ci, którzy starają się ujawniać prawdę niewygodną dla Big Farmy i innych Big … stają się dla środowiska owymi „czarnymi owcami” i tu jest problem.
3 grudnia o godz. 15:11 90574
🙂
3 grudnia o godz. 17:14 90575
Szanowny gospodarzu,
szperam nt. wpływu glifosatu na zdrowie. Jest słynne badanie Gilles-Eric Séraliniego, które posiada błędy metodologiczne i zostało obalone i wycofane z publikacji.
http://www.vib.be/en/news/Documents/20121008_EN_Analyse%20rattenstudie%20Séralini%20et%20al.pdf
Natomiast nie znalazłem żadnego badania, które by powtarzało to doświadczenie. Wiem że w Europie są prowadzone badania. Ale nie znalazłem żadnych sensownych konkluzji. Czy źle szukam?
3 grudnia o godz. 20:42 90576
@b1234
Jest duża szansa, że nie znajdzie pan próby powtórzenia badań pana Seraliniego z bardzo prostego powodu – trudno znaleźć naukowca, który tak źle projektuje i planuje takie badania. Te badania z założenia były bez sensu – wybór rasy szczurów, która w okresie 24 miesięcy naturalnie zapada na liczne nowotwory. Jedyne co panu Seraliniemu udało się udowodnić to fakt, że stare szczury chorują na raka i z tego powodu umierają. Tylko, czy warto by ponad 200 zwierząt traciło życie w tak tendencyjnym badaniu?
3 grudnia o godz. 22:41 90577
A ja znalazłem coś takiego:
Omówienie pracy Seraliniego
Poniżej istotne fragmenty
Zarzut(Z.)Doświadczenie niezgodne z wytycznymi OECD
Odpowiedź autorów (O.)
1) Nie ma wytycznych dla badań wpływu GMO na zwierzęta
2) Nasze doświadczenie wykonaliśmy w oparciu o protokoły OECD nr 408 i 452
Z.Protokół doświadczalny nieodpowiedni do badania powstawania nowotworów
O.Nasz eksperyment miał charakter długoterminowego badania toksykologicznego a nie dotyczył mechanizmów powstawania nowotworów
(…)
4 grudnia o godz. 2:40 90578
@donar
przeczytałem pański komentarz mojego komentarza – nie wnoszący nic merytorycznego do dyskusji – ale nie zamierzam sie do niego stosować.
Nie jestem naukowcem i nie sądzę aby to było warunkiem uczestnictwa w dyskusji. Odbieram pańskie uwagi jako czepianie się słówek (zrozumiałych dla ogółu czytelników).
@kaesjot
Pisząc o „czarnych owcach” miałem na myśli przekupnych naukowców a nie takich którzy mają inny pogląd naukowy.
Kwestionując aktualny stan wiedzy można odkryć „nowy ląd” (podaję w cudzysłowie aby mnie @donar nie zrugał).
4 grudnia o godz. 10:12 90579
@kaesjot: W takim razie eksperyment Seraliniego został źle zaprojektowany, bo gatunek szczura używany w eksperymencie zbyt często zapada na nowotwory, więc nie nadaje się do badania toksyczności związków – podatność na raka zaburza wyniki.
Zgadzam się natomiast, że sensowniejsze byłoby badanie wpływu wszystkich środków chemicznych stosowanych w rolnictwie na zdrowie szczurów, bo taką żywność spożywamy. Zdaje się, że takie badania w UE są w trakcie:
https://www.g-twyst.eu/the-research/feeding-trials
4 grudnia o godz. 14:16 90580
b1234
4 grudnia o godz. 10:12
Może ta uwaga . że badane szczury są podatne na nowotwory jakoś mi umknęła, choć w takich przypadkach zawsze przypomina mi się historia Ignaza Semmelweisa.
4 grudnia o godz. 19:33 90581
Ok. Więc merytorycznie:
„Nie budujemy swoich organizmów z tego co zjemy ale z tego co bakterie naszego układu pokarmowego sa w stanie rozłożyć na czynniki pierwsze, a my przyswoić.”
Niepraeda bo: 1. Rozkładają na przyswajalne czynniki pokarmowe nie bakterie a enzymy. A czynnikiem pierwszym był by w tym przypadku metan (zwany potocznie gazami), Który dla organizmu jest bezużyteczny.
„Farmakologia, medycyna, chemia gospodarcza, przemysłowa, rolnicza traktowały ten bardzo istotny element (wręcz fundamentalny) naszego systemu pozyskiwania elementów budulcowych naszych organizmów, po macoszemu.”
Nieprawda ilość czasopism z tego tematu jest ogromna a ilość artykułów 20 razy większa. Nie starczyloby życia aby z wszystkimi się zapoznać.
„Każde chemiczny zwiazek w jedzeniu, lekarstwie – chociaż nas nie zabije natychmiast – zapewne zmieni naszą florę bakteryjną, odpowiedzialną za przyswajanie pokarmu.”
Nieprawda, chemia czegoś co nazywamy truciem nie polega na zabiciu bakterii układu pokarmowego, co udowoniono sterylizujac układ pokarmowy ochotnika.
„…ale chciałbym żeby badano ich wpływ na bioflorę układu trawiennego.”
Bada się to, i to intensywnie bo np w ten sposób szuka się antybiotyków.
„Jest to bioflora jeszcze nie odkryta (więcej wiemy na temat flory księżyca), a jej stan jest fundamentalny dla każdego stworzenia.”
Nieprawda, ta tzw. ” bioflora” jest świetnie poznana. Niestety istotne jest zaledwie ok 40 bakteri lub grzybów które stanowią 98-99% „bioflory” co jest rozczarowujace.
Od lat nawet ekoorganizacje przyjęły, pokarm GM nie wpływa na nasze zdrowie i używają argumentów samobujczo-monopolistyczno-ekonomicznych. Brak wplywu zostal udowodniony co nadal jest potwierdzane. Po co więc ten komentarz pełen fałszywek?
Na koniec ciekawostka: Monsanto jest/ było biedne i gdyby chciało podzielić roczny dochód na wszystkich przychylnych jej badaczy/ dziennikarzy / decydentów to wyszło by po 8$ na głowę na miesiąc.
4 grudnia o godz. 19:56 90582
Podejrzewam nawet, że co miesiac W. Zalewski ostro imprezuje za swoje 30 zł od Monsanto, tylko wstyd mu się przyznać bo to naprawdę mizerna cena za uzeranie się z nami, komentującym.
4 grudnia o godz. 20:09 90583
@kaesjot
„Nasze doświadczenie wykonaliśmy w oparciu o protokoły OECD nr 408 i 452”
No właśnie. Oba dotyczą badań toksykologicznych 90-cio dniowych i 12-miesięcznych. Tyle, że pan Seralini prezentował wyniki nowotworzenia i powstawania guzów. Taki zresztą był jego główny przekaz – że badana kukurydza GM powoduje raka. A żeby takie wnioski wysnuwać należy je przeprowadzić zgodnie z wytycznymi dla badań ws. nowotworzenia – są to zupełnie inne wytyczne, które m.in. zakładają min 20 osobników w grupie.
„Nasz eksperyment miał charakter długoterminowego badania toksykologicznego a nie dotyczył mechanizmów powstawania nowotworów”
W takim razie wyniki obejmujący aspekt powstawania nowotworów nie powinny być uwzględniane w publikacji, a stało się wręcz odwrotnie – były one najbardziej eksponowane, także przez samego Seraliniego.
5 grudnia o godz. 3:56 90584
@donar.
Dzięki za merytoryczny komentarz. Faktycznie, mea culpa.
Dzięki mr Google poszerzyłem swoją wiedzę na ten temat i znacznie sie uspokoiłem niemniej skład mikrobioty jelitowej może mieć wpływ nawet na funkcjonowanie mózgu.
Decyzja ” zjeść GMjabłuszko czy nie?” może być ważniejsza dla naszego gatunku – niż decyzja Ewy. Dlatego trzeba być nadzwyczaj ostrożnym.
Nie posądzam Gospodarza o bycie lobbystą Monasanto ale nazwałbym go „misjonarzem GMO”.
5 grudnia o godz. 9:01 90585
Wojciech Zalewski
Często mamy do czynienia z badaniami „ustawianymi” tak aby otrzymać oczekiwany wynik. Ja zawsze patrzę, jaka „kasa” stoi za tymi badaniami.
Seralini zapewne wielkiej kasy na wynikach tych badań nie zrobił za to Monsanto mogłoby stracić miliardy zatem ma powód, by rzucić wszelkie siły na zdeprecjonowanie wyników jego badań.
A może kto inny, NIEZALEŻNY powtórzy jego badania bez błędów merytorycznych, które potwierdzą jego wyniki lub im zaprzeczą.
Jeśli mój tekst z 3.12 22.41 był zbyt obszerny i go obcięto to można było zostawić link do tekstu fragmenty którego cytowałem by zainteresowani mogli sami się z nim zapoznać.
A tak wszyło nieładnie 🙁
5 grudnia o godz. 19:55 90586
@kaesjot
„Seralini zapewne wielkiej kasy na wynikach tych badań nie zrobił…”
Oj, zapewne zdziwiłby się pan. Badania kosztowały 3,2 mln. euro. I przyznam, że patrząc na użyte techniki i metody badawcze to zachodzę w głowę jak osiągnięto takie koszty. Sponsorami były Auchan i Carrefour. Publikacji towarzyszyła premiera książki pana Seraliniego, zapewne na której również zarobił. Nie byłbym więc taki pewien, czy pobudki finansowe również nie były jednym z czynników dla których pan Seralini wykonał swe „badania”.
„A tak wszyło nieładnie”
Zgodnie z netykietą, nieładnie jest cytować w komentarzach obszerne fragmenty cudzych tekstów. Do tego w zdecydowanej większości nie odnoszące się do toczącej się dyskusji.
5 grudnia o godz. 21:43 90587
@Observer
Jak troche poszukac można znaleźć ciekawe badania o tym jak wszechobecne bilbordy i reklama zewnętrzna trwale wpływa na funkcjonowanie naszego mózgu.
Tak samo jak tzw. „cztery metale cieżkie” na co jest mnóstwo badań ale nadal nie ma zakazu stosowania ołowianych cieżarków do wyważania kół czy blach kominowych.
a zaledwie domniemana szkodliwość roślin GM jest wystarczającą do zakazu upraw?!
W. Zalewski
Cena badań Seraliniego to szok. Jak znam realia świata chemii to to jest z 10x za dużo. to więcej niż roczny budżet na rozwój kazdej polskiej firmy chem.
9 grudnia o godz. 21:26 90588
Problem nie polega moim zdaniem na tym, czy GMO jest dobre czy złe.
Tylko, kto będzie kontrolował rynek nasion.
Gra idzie o monopol i związane z tym zyski.
11 grudnia o godz. 14:23 90589
Skończyłem czytać Monszatana – świetna lektura. Powinna byc obowiązkową lekturą.
@Wiesiek ma rację – wojna idzie o dużą kasę (podobnie jak z KRK). Nagonka na GMO to część tej kampanii.
11 grudnia o godz. 20:23 90590
@wiesiek59
Czy mógłbym dowiedzieć o jakim monopolu mowa? I jakiego rzędu są to zyski?
Wg oficjalnych danych jszcze dwa lata temu niejakie Monsanto na nasionach zarabialo mniej niż 1.5 % tego co na pozostałych swoich inwestycjach. I mniej niż polski producent materacy dla Ikei. Co gorsza najlepszy rocznyvzysk z nasion Monsanto był 100 razy mniejszy niż zysk jednej z sieci sklepów ktora finansowala badania anty GMO na szczurach!
Czy są jakieś inne dane?
14 grudnia o godz. 18:34 90593
donar
11 grudnia o godz. 20:23 90590
Moim zdaniem, Monsanto powiela model biznesowy z innych dziedzin gospodarki.
Wchodzi na rynek, eliminuje konkurencję, staje się monopolistą w produkcji nasion i środków ochrony na danym obszarze.
A potem kasuje rente monopolową, opłaty licencyjne i patentowe.
Przy okazji, likwidując bioróżnorodność.
Strategia obliczona na dziesięciolecia……
W latach 20′ było ponad 1500 marek samochodów.
Ile zostało?
Rynek roślin uprawnych jest znacznie większy, ale w długiej perspektywie czeka go to samo- podział pomiędzy największych globalnych graczy.
Nie pamiętam autora, ale opisywał w opowiadaniu przyszłe wojny genetyczne pomiędzy wielkimi graczami, toczące się o żywność.
Coś jest odporne na jakieś bakterie, można za pomocą inżynierii genetycznej tak zmodyfikować nośnik choroby, by zlikwidować cudze uprawy, bądź stworzyć środek uodparniający rośliny, eliminując konkurencję.
Przy miliardowych zyskach, nikt się nawet nie zawaha zastosować takie metody.
Nie wiem jaki % obecnie w skali globu ma Monsanto w produkcji bawełny, ryżu, soi, itp.
Ale, sukcesywnie zwiększa swój udział w rynku.
„Dla dobra ludzkości” oczywiście.
I udziałowców……
15 grudnia o godz. 8:55 90594
@ wiesiek59
„Moim zdaniem, Monsanto powiela model biznesowy z innych dziedzin gospodarki.
Wchodzi na rynek, eliminuje konkurencję…”
Może i racja, to model biznesowy np firmy kodak, w latach ’80 udział w rynku 80% (w 1988 r) i bankructwo w 2012 roku. Czy jest jakiś przykład na innowator który zostaje monopolista? Narazie upadlych jest wielu (Nokia, yahoo, GM…)
W latach 20′ było ponad 1500 marek samochodów.
Ile zostało?
Tu proszę o wyjaśnienie bo nie rozumiem tego argumentu. Zostało zapewne mniej ale uważam, że akurat stało się bardzo dobrze dla konsumenta.
„Rynek roślin uprawnych (…) czeka go to samo (…).”
Nie bardzo rozumiem argument, kim są ci gracze?
„(…)przyszłe wojny genetyczne (…)
Przy miliardowych zyskach, nikt się nawet nie zawaha zastosować takie metody.”
Bardzo chętnie przeczytam. Ja że swojej strony polecam „Pułapkę” Goldshmita i mniej „Małe jest piekne” Schumachera. To troche o tym, że tak naprawdę to nie koncerny odpowiadają za obecny stan rzeczy a każdy z nas, każdy kto lubi w kinie popcorn ale nigdy nie wychowywał ani jednej kolby kukurydzy czy ten co najlepiej czuje się w bawełnianej koszuli ale nie uprawia bawełny itd.
Ja mam na sobie bawelniana koszulę więc to m.in. ja stoję za Monsanto.
„Nie wiem jaki % obecnie (…) ma Monsanto (…)
Ale, sukcesywnie zwiększa swój udział”
To akurat nieprawda. Udział w rynku w 2016 Monsanto spadł. Zysk w 2016 spadł. Aktywa firmy w 2016 zmalaly. A 09.2016 firma zostaje sprzedana.
15 grudnia o godz. 15:52 90595
donar
15 grudnia o godz. 8:55 90594
Każdy koncern dąży do opanowania jak największego segmentu rynku zbytu.
Aż do powstania oligopolu- co najmniej.
Tak było z firmami naftowymi, samochodowymi, prasą, hutnictwem, farmaceutyką.
Tak będzie również z firmami produkującymi środki ochrony roślin, czy nasiona kwalifikowane.
Tak są zaprogramowani genetycznie ludzie, szefowie firm.
Efekt?
Dyktat cenowy.
Ostatnio czytałem o bawełnie w Indiach, Egipcie, Sudanie.
I nieszczęściu jakie sprowadziła na rolników uprawiających te zmodyfikowane odmiany.
Prosisz, masz- jeden z wielu tekstów na ten temat:
Dyrektor ds. polityki w Soil Association, Peter Melchett powiedział: Wielu ludzi sądzi, że uprawy GMO zdziałają cuda, podczas gdy o wiele częściej brutalna rzeczywistość jest taka, że GMO staje się przyczyną koszmarów. Tak dzieje się z bawełną GMO w wielu krajach, a najbardziej w Indiach, które są największym producentem bawełny na świecie. Wielu z najuboższych rolników na świecie zostało poddanych nieudolnemu eksperymentowi, który okazał się katastrofalnie nieudany – i wielu zapłaciło za to swoim życiem. Na szczęście, przy wsparciu indyjskiego rządu, wzrasta produkcja nie-GMO i ekologiczna, która wymaga niższych nakładów i korzystniej wpływa na rozwój rolnictwa, środowisko naturalne i dobro społeczne.
http://zielonewiadomosci.pl/tematy/ekologia/dramatyczna-kleska-bawelny-gmo-w-indiach/
15 grudnia o godz. 15:56 90596
Maria
3 listopada 2017 at 10:59
Permalink
Fanatyczna i zaślepiona wiara w nieomylność i uczciwość nauki to taka sama głupota jak fanatyczna i zaślepiona wiara w nieomylność kapłanów. Nauka nie jest święta. Nauka podlega korupcji w takim samym stopniu jak każda inna dziedzina działalności ludzkiej. Wystarczy poczytać o grantach na badania naukowe, a włosy stają na głowie z przerażenia.
W GMO nie chodzi o naukę. To jest wręcz przestępcza antynauka. Tu chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze z patentów! Żywych organizmów ani DNA nie można opatentować, bo autorem tego wynalazku jest Matka Natura, a nie inżynierowie od biotechnologii. Dlatego robi się oszustwo podmieniając coś w genach i na to już można uzyskać patent.
Kto kontroluje żywność (lub szerzej: nasiona) ten ma władzę nad całym światem i ludzkością. Biotechnologom zamarzyło się, żeby pobierać opłaty patentowe za wszystko, co wysiewa się na polach. To własnie dlatego wymyślono GMO. Wszystko co się uprawia ma być objęte prawem autorskim i każdy, kto zechce wysiać cokolwiek będzie musiał zapłacić właścicielom tych praw. Kto się sprzeciwi umrze z głodu, bo nie dostanie nasion, a jeśli je sam „skombinuje” z innego źródła zostanie potraktowany jak złodziej patentu / prawa autorskiego i wsadzony do więzienia.
A co do bawełny ekologicznej – sprawa jest oczywista. Chodzi nie tylko o to, że jest ona nie-GMO. To bawełna uprawiana bez użycia jakichkolwiek środków chemicznych: bez sztucznych nawozów i środków ochrony roślin. To bawełna, którą można stosować w pieluszkach i ubraniach dla niemowląt bez obawy, że jakiekolwiek toksyny zaszkodzą dziecku.
Każdy, kto chce poznać obiektywną prawdę o GMO musi jej szukać z źródłach niezależnych. Nie u biotechnologów, bo ci tworzą jedynie prospekty reklamowe zachwalające ich towar, nie na uczelniach, bo uczelnie otrzymują granty od biotechnologów i nie w mediach, bo te opłacane są przez przemysł farmaceutyczny i biotechnologiczny. Najwięcej reklam w TV dotyczy leków, a farmacja i biotechnologia są tym samym.
===========
Dokłądnie o to chodzi.
KASA i nic więcej.
15 grudnia o godz. 17:38 90597
@wiesiek59
Nie prosiłem o tego typu tekst (toż to jakiś belkot pełen sprzeczności wewnetrznych i fałszywych informacji).
Np Wg DANYCH 2015 roku najwięcej bawełny wyprodukowano w Chinach, o 110 MT wiecej niż w Indiach. Czyli tekst już w swoim skrócie zawiera kłamstwo.
Liczyłem na jakieś konkrety, dane czy fakty. A nie bezpodstawne oskarżenia i dziwne domysły, które się z faktami kłócą . Ale to tym gorzej dla faktów.
Czy sa jakieś dane (liczby które da sie zweryfikowac, albo jakieś badanie które można i są się powtorzyc) na poparcie chociaż jednej tezy??
15 grudnia o godz. 18:33 90598
donar
15 grudnia o godz. 17:38 90597
Nie otrzymasz takich danych, z prostego względu.
Nie znajdzie się sponsor takich badań.
Sponsorów gloryfikujących GMO będzie dostatek.
To kwestia psychologii, zachowania ludzkie sa przewidywalne.
Nawet ostatni Nobel był z tego zakresu.
Ekonomia behawioralna……
Czyli, jakie bodźce ekonomiczne wywołują określone zachowania konsumentów.
Moim prywatnym zdaniem, GMO nie jest ani dobre ani złe.
Od tysięcy lat ludzie eksperymentowali z genetyką roślin, zwierząt.
Ale, od pewnego czasu chcą ją SPRYWATYZOWAĆ, opatentować, wymusić opłaty za genom stworzony przez naturę, lub siebie.
Przypuszczalnie, takich tekstów jest sporo w necie.
Ich wartość to nie bełkot, tylko przedstawienie skutków zaciągania kredytów na uprawę roślin wymagających znacznie większego wkładu finansowego dla rolników.
Natura w ciągu kilku pokoleń roslin, czy insektów, znajdzie osobniki odporne na „zbawienne” działanie mutacji, czy środków ochrony.
I zacznie być tak jak z bakteriami chorobotwórczymi.
Będziemy bezradni wobec nowych mutacji.
Biologia adaptatywna rozwija się szybciej niż ludzka pomysłowość.
A w międzyczasie, będą ginąć ludzie, zbiory, rosnąć zyski kilku firm.
Monsanto połknięte zostało przez Bayer.
Kolejna globalna korporacja może wchłonąć w ciągu kilku lat obie firmy- o ile ktoś dostrzeże w tym potencjalny zysk.
I wymusić monokulturę na kolejnym obszarze globu.
Tak to działa w praktyce.
Domagasz się szczegółów.
Analogie cię nie zadowalają?
Taki mechanizm funkcjonuje w każdej dziedzinie gospodarki.
W grze zostają zawsze najwięksi gracze, bądź gracz, decydujący o cenach i dostępności towaru.
Spekulanci na rynku żywnościowym w czasie głodu, nie mieli oporów przy podwyższaniu cen. Nie interesowała ich przeżywalność hołoty.
Myslisz, ze tym razem będzie inaczej?
15 grudnia o godz. 20:32 90599
@wiesiek59
Nadal nie dostałem ani jednej danej na poparcie którejkolwiek tezy.
Jakie są te koncerny analogicznie zdobywając monopol na wprowadzonej innowacji? Zadowoli mnie analogia, tylko niech padnie nazwa tego światowego monopolisty.
Tak, artykuły to belkot. Np przytoczony tutaj mowi:
-samobójstwa występowały wśród plantorow uprawiających GMO bez przyczyny.
-samobójstwa dotyczyły plantatorow uprawiających rosliny niemodyfikowane, ale to wina GMO bo zachwialy równowagę w przyrodzie i robale zjadły uprawy tradycyjne.
– samobójstwa występowały od pierwszego roku od wprowadzenia GMO bo już po 4 latach robal się uodpornil i zjadł uprawy rolników którzy od kilku lat niezyli (bo popełnili samobójstwo)
– wzrost smobójstwa w ciągu 11 lat (z 20 ) co należy łączyć z GMO. Pozostałe 9 lat to zbawienny wpływ rolnictwa ekologicznego. Fakt że w ciągu 20 ilość bawelny GMO stałe rosła jest bez znaczenia.
Tak. To przykład bełkotu.
I jeszcze mój faworyt, wyjasnienia z artykulu obrońców badan na szczorach:
– firma X daje 3mln na badania nad związkiem GMO z rakiem- korupcja, kupowanie badaczy, fałszowanie niewygodnych danych,
– firma Y daje 3mln na badania nad związkiem GMO z rakiem- szukanie prawdy, heroiczny walka ze światowym spiskiem, bohaterstwo i poświęcenie.
Czy to się da obronić?
16 grudnia o godz. 14:31 90600
donar
15 grudnia o godz. 20:32 90599
Połączenie firm Bayer i Monsanto to nie jedyna wielka fuzja w sektorze agrochemicznym. Koncern ChemChina już przejął szwajcarską firmę Syngenta, a Dow Chemical połączył się z Dupontem.Trzy powstałe w ten sposób mega-korporacje miałyby pod kontrolą 60% rynku nasion i aż 70% sprzedawanych na całym świecie produktów agrochemicznych, np. nawozów i środków stosowanych do oprysków. [3] Dla rolników to fatalna wiadomość. Niemal wszystkie nasiona i pestycydy musieliby kupować od jednego z tych trzech globalnych koncernów, sprawujących niemal pełną kontrolę nad ich jakością, dostępnością i ceną.
https://act.wemove.eu/campaigns/stop-dla-baysanto
=============
Duży może więcej, na przykład wejść w układ i wyznaczyć strefy wpływów- dystrybucji produktów…..
Ps.
Jeżeli temat cię interesuje, poszukaj z wujkiem google.
Mnie mniej interesuje strona biologiczna, bardziej ekonomiczna, czy społeczna.
W końcu i tak w przyszłości niedalekiej, wszyscy będziemy jeść „zielony soylent” albo „ludzinę”…..
16 grudnia o godz. 19:32 90601
@ wiesiek59
W komentarzu pojawiły się dane: „Trzy powstałe w ten sposób mega-korporacje miałyby pod kontrolą 60% rynku nasion i aż 70% sprzedawanych na całym świecie produktów agrochemicznych, np. nawozów i środków stosowanych do oprysków. [3]”
Sprawdzam przypis [3], artykuł na portalu politico. .. i okazuje się że mamy tu manipulację. W artykule napisany jest udział kwotowy a autor petycji tłumaczy to jako udział ilościowy. Przepraszam, ale ktoś kto interesuje się ekonomią powinien rozumieć przekręt.
Dla nie zainteresowanych przypowieść: W pewnym mieście sprzedano 2 samochody Rolls- Royce za 3 mln zł każdy. I 100 samochodów Dacia za 40 tyś każdy. Co według autora pewnego artykułu oznacza, że rolls-rolce ma 60 % udział w rynku. I na pewno wykonczy małego producenta Dacie i mieszkańcy będą zmuszeni do kupowania samochodów po 3 mln, co nazywa premia dla monopolisty. A skąd to wiadomo?! A bo Rolls-royce juz taki jest o czym świadczy fakt produkowania w czasie wojny silników do myśliwców.
Pytałem wojna Google ale 100 procent artykułów przeciw GMO zawiera sprzeczności, zamyślenia i manipulacje. Nie trafiłem na ani jeden rzetelny i oparty na danych! Ani jeden! Dlatego proszę o link do choć jednego! Choć hojni sponsorzy badań anty GMO są np pewien angielski Książe posiadający udziały w firmie produkującej żywność organiczną (podaje za Rodkiewiczem).
16 grudnia o godz. 22:29 90602
@donar – ciekaw jestem między nasionami jakiego to rodzaju roślin uprawnych rozrzut cen nasion wynosi jak 75 : 1?
W przypadku pszenicy zbiory wynoszą 25 -35 krotność ilości wysianych ziaren. Gdy posieje te 75 razy droższe ziarna to zwróci mu się zaledwie 1/2 – 1/3 kosztu materiału siewnego a gdzie jeszcze koszt uprawy, nawozów, zbioru ?.
Tak więc Twój przykład z Rolls Royce’m i Dacią to strzał kulą w płot.
Nie rozróżniasz też udziału ilościowego od wartościowego ?
Jeśli chodzi zaś o publikowanie wyników badań naukowych to poczytaj sobie : https://harmoniatwojezdrowie.com/artykuly/fragment-listu-prof-majewskiej/.
Co prawda nie jest to o GMO ale branża dość bliska. Pokazuje jak postępują nie tylko producenci ale także instytucje rządowe i światowe odpowiedzialne ( niby ) za bezpieczeństwo zdrowotne ludności.
16 grudnia o godz. 22:39 90603
Aby wzbudzić zaciekawienie polecanym tekstem poniżej mały jego fragment. Dotyczy TAJNEJ konferencji na której przedstawiciele WHO, FDA i CDC i producentow szczepionej zapoznali się z wynikami badań:
„prezentując swe wyniki Verstraeten powiedział “Byłem przerażony tym, co odkryłem” i cytował wcześniejsze badania wskazujące na związek thimerosalu z opóźnieniem mowy, ADHD i autyzmem. „Zamiast natychmiastowego podjęcia kroków w celu zawiadomienia o tym społeczeństwa i pozbycia się szczepionek z thimerosalem, przedstawiciele rządu i korporacji dyskutowali głównie nad tym, jak ukryć przed społeczeństwem te dane i jak uchronić korporacje i FDA od pozwów sądowych wnoszonych przez rodziców okaleczonych dzieci. Uczestnicy konferencji najbardziej przejmowali się tym, jak to odkrycie wpłynie na zyski producentów szczepionek”
16 grudnia o godz. 23:34 90604
@ kaesjot
Ciecze się, że moja przypowieść choć uznana za nietrafiona to wzbudziła choć komentarz.
Proszę sobie wyobrazić, firma sprzedająca najwięcej śor w Europie pod względem ilości jest w okolicach 8 miejsca pod względem wartości sprzedaży (chodzi o firmę ADAMA). Najwiecej zarabia Bayer, licząc w kilogramach jest poza podium. Która firma jest większa?
Dziękuję za linka ale szczerze mówiąc nie przeczytałem więcej niż do trzeciego zdania gdzie pojawia się tradycyjna manipulacja mająca grać na uczuciach czyli tekst: „śmiertelna szczepionka” (chodziło zapewne o smiercionośną – ale błędu slownikowego nie bede się czepiał), ktora powoduje ADHD, problemy z mową i autyzm, ale nie powoduje śmierci.
Potem bylo powtórzenia tej manipulacji w zwrocie „śmiertelna dawka związków rteci” (śmiertelna dawka to taka która powoduje że przynajmniej 1/2 osobników zejdzie) a w zajawce powoływanie się na badania w których nie zanotowano zgonu. Po tych słowach odpuscilem sobie czytanie.
Czy jest jakiś artykuł na ten temat bez próby manipulowania odbiorcą (np wywołując strach przez straszenie śmiercią)?
17 grudnia o godz. 10:31 90605
@donar
Co rozumiesz pod pojęciem „większa” firma?
Oczywiście firmy można oceniać poprzez różne miary – ilość produkcji, wartość produkcji, wielkość zatrudnienia. Porównywać można rzeczy porównywalne, mierzone tą samą jednostką miary. Miarę dobiera się zależnie od tego, co chcemy analizować. Nie można porównywać ilości uszytych koszul przez f-mę odzieżową z ilością telewizorów zmontowanych przez producenta tychże.
Czy uważasz, że autorka tego listu Pani Profesor Majewska – neurobiolog, kierownik Katedry Marii Curie Komisji Europejskiej Zakładu Farmakologii i Fizjologii Układu Nerwowego w Warszawie jest osobą niekompetentną w sprawach szczepień ?
Zapoznaj się z historią Ignaza Semmelweisa czy Louisa Pasteura.
Do ich tez współcześni im naukowcy i praktycy podchodzili podobnie jak Ty do tego o czym pisze prof. Majewska.
Z powikłaniami poszczepiennymi to mam na co dzień do czynienia w przypadku moich wnuków. Z dziećmi nie mieliśmy tych problemów.
17 grudnia o godz. 10:45 90606
donar
16 grudnia o godz. 19:32 90601
Chciałem ci zwrócić uwagę na TREND, zawsze występujący w gospodarce.
Stopniową oligopolizację danej dziedziny wytwórczości.
I związane z tym zagrożenia.
Ten proces będzie w przypadku rolnictwa postępował coraz szybciej.
A monopol uzyskany na danym terenie, i chęć maksymalizacji zysków, spowoduje wzrost cen nasion, środków ochrony roślin, cen żywności, czy surowców roślinnych.
Dodatkowym problemem będzie chemizacja gleby, zatrucie cieków wodnych, wyniszczenie lokalnej fauny, likwidacja bioróznorodności.
Monokultury są niebezpieczne, w dłuższej perspektywie.
Przypuszczalnie, walkę o prymat w biotechnologiach wygrają Chiny.
To jedynie kwestia kwot przeznaczonych na badania i czasu.
17 grudnia o godz. 13:07 90607
@ kaesjot
Dokładnie, zgadzam się z tym, że porównywać można rzeczy porównywalne! Zgoda! Też tak uważam i napisałem to w komentarzu do tekstu w którym autor manipuluje danymi, mieszając najwiekszy udział ilościowy z kwiatowym. Rozumiem, że również uważasz że to manipulacja (porównanie firm produkujących Śor generyczne i orginalne) – różnica w cenie kilkudziesieciokrotna (cos jak rolls i dacia). Faktycznie w przypadku nasion tak nie jest ale politico [3] pisze o agrochemii gdzie tak jest.
„Czy uważasz, że autorka tego listu Pani Profesor Majewska (…) jest osobą niekompetentną w sprawach szczepień ?”
Nie napisałem tego, i szczerze mówiąc nie mogę oceniać jej kompetencji. Napisalem wyraźnie, że przestałem czytać link po trzecim zdaniu , w ktorym znajduje się kłamstwo- patrz wcześniejszy komentarz.
17 grudnia o godz. 13:22 90608
@donar – proszę Cię – zdobądź się na przeczytanie tego tekstu.
Być może w chwili obecnej sytuacja ze szczepionkami ma się nieco inaczej – nie to w tej chwili jest najistotniejsze.
Chodzi o to , jak zachowują się przedstawiciele światowych organizacji ( WHO) i rządowych agencji ( FDA, CDC ) które statutowo powołane są do dbania o zdrowie obywateli. Zamiast tego martwią się tym, by informacja o szkodliwym działaniu produktów podlegających ich kontroli nie przedostała się do opinii publicznej i zyskami producentów a nie zdrowiem obywateli.
17 grudnia o godz. 13:24 90609
@ wiesiek59
Ok. Zacznijmy od ustalenia jednej wersji. Jedną odpowiedź co jest prawda bo narazie mamy dwie wersje wykluczajace się (wg wcześniejszych komentarzy i linkow).
1) dzięki oligopolom cena chemii i nasion rośnie, ponieważ chcą one maksymalizowac zyski. Prowadzi to do spadku produkcji rolnej (zaczynamy jeść zielone pozywki) ale w sumie jest dobre dla środowiska naturalnego i zapobiegł monokulturom (ponieważ rolnictwo organiczne jest konkurencyjne nie stosując bardzo drogich nasion i sor). W efecie wzrostu cen zużycie chemni jednak maleje.
2) Dzięki oligopolom cena chemii i nasion spada. Powoduje to zrost upraw monokulturowych i ekonomicznie wykańcza rolników organicznych. Ta wersja wg przytocznonych linkow prowadzi do wzrostu zuzycia chemii (bo jest tania) kumulowania jej w glebie i wodzie, a także przyczynia się do śmierci wielu gatunków zwierząt (Tu analogia do lotów samolotem, których dzięki oligopolizacji cena spadla ale przyczynia się do zanieczyszczenia powietrza).
W ostatnim oba scenariusze są wymieszane dlatego pytam.
17 grudnia o godz. 13:46 90610
@ kaesjot
Dowolny tekst jest zmanipulowany jezeli zawiera choc jedyną manipulację. Ten zawiera przynajmnie dwie manipulacje (takie „klamstewka” i to zaraz na poczatku) wiec jest poprostu niewiarygodny.
Dlaczego miałbym wierzyć komus (autorowi tekstu) kto zaczyna od oklamania mnie lub tez manipulowanie mną (odbiorcą) przez straszenie śmiercią?
17 grudnia o godz. 14:26 90611
@donar – pokaż mi gdzie na początku listu prof. Majewskiej pisze „śmiertelna szczepionka”
Nie odróżniasz wstępu redakcyjnego od treści samego listu.
Właściwy list zaczyna się od słów:
INSTYTUT PSYCHIATRII I NEUROLOGII
Katedra Marii Curie Komisji Europejskiej
Zakład Farmakologii
Profesor Maria Dorota Majewska
2008-11-28
Do:
Zarządu Polskiego Towarzystwa Wakcynologii
Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego
Zarządu Stowarzyszenia Higieny Lecznictwa
Katedra Profilaktyki Zdrowotnej
Ul. Smoluchowskiego 11
60-179 Poznań
I dalej przeczytasz sam jeśli chcesz.
Na tym zakończmy dyskusję – nie przekonałem Ciebie ani Ty mnie zatem rozchodzimy się w pokoju i każdy pozostaje przy swoim zdaniu.
17 grudnia o godz. 14:46 90612
@ kaesjot
Rozrozniam wstęp redakcyjny od listu dlatego w komentrzu z 16.12 z 23:34 piszę:
„Czy jest jakiś artykuł na ten temat bez próby manipulowania odbiorcą (np wywołując strach przez straszenie śmiercią)?”
Po prostu chciałbym zobaczyć ten tekst, który opublikowal redaktor / redakcja nie stosująca manipulacji.
To pytanie niestety pozostało bez odpowiedzi.
Niemniej serdecznievdziękuję za dyskusję.
17 grudnia o godz. 14:47 90613
Serdecznie dziękuję.
17 grudnia o godz. 15:56 90614
Ja również dziękuję.
Na zakończenie jeszcze tylko link do listu, na który prof. Majewska odpowiadała.
https://www.rpo.gov.pl/pliki/12585351420.pdf
20 grudnia o godz. 12:00 90615
@kaesjot.
Masz na to jakieś dowody czy tylko przypuszczenia : ” Z powikłaniami poszczepiennymi to mam na co dzień do czynienia w przypadku moich wnuków.
20 grudnia o godz. 12:35 90616
Tak już jesteśmy chyba zaprogramowani ze jesteśmy subiektywni i egoistyczni. Argumenty dobieramy tak aby potwierdzały nasz punkt widzenia, takie czytamy książki, takich dobieramy przyjaciół.
Manipulacją nazwałbym świadome zatajanie jednych wyników badań a promowanie innych – w celu osiągnięciu korzyści zawodowych.
Mało jest ludzi obiektywnych w 100% zawsze i na każdy temat.
20 grudnia o godz. 21:01 90617
@observer – mój wnuk ma legalnie i oficjalnie zdiagnozowany autyzm. Jego młodszy brat już tyle razy był w szpitalu że aż go polubił.
Z dziećmi nie mieliśmy takich problemów ale one dostawały znacznie mniej szczepionek niż wnuki. Kiedy lekarz rodzinny naciskał na kolejne szczepienie najmłodszej córki, żona zaproponowała, żeby napisał oświadczenie, iż bierze pełną odpowiedzialność za potencjalne skutki NOP. Ustąpił – widać sam nie był do tego przekonany.
Żona jest pedagogiem i nauczycielem nauczanie początkowego z 35-letnim stażem i z własnego doświadczenia wie jakie były dzieci 30 lat temu a jakie są obecnie. Nie ważne jak to zwano dawniej a jak obecnie.
21 grudnia o godz. 2:48 90618
@kaesjot.
Pytałem sie kto powiedział że autyzm jest skutkiem szczepień?
PS. To nie lekarz bierze odpowiedzialność za efekty poszczepienne, ale rodzice za choroby wynikłe z zaniechania szczepień. I to powinni podpisywać.
21 grudnia o godz. 10:56 90619
@observer – a dlaczego ma nie odpowiadać ?
Przecież u nas to już praktycznie jest administracyjny przymus.
Niedawno była „wielka afera” ponieważ rodzice zabrali noworodka ze szpitala bo nie chcieli by go zaszczepiono. Prokurator ich ścigał!
Powiedz mi dlaczego pozbawia się prawa wykonywania lekarzy stosujących niekonwencjonalne ( a tak faktycznie znane od setek i tysięcy lat) metody, które SKUTECZNIE WYLECZĄ z choroby a nie ponosi ten, którego pacjenci umierają bo on stosuje się do obowiązujących procedur.
Dla mnie nie liczy się metoda ale efekt. Wole udać się do „znachora” ( lekarza azjatyckiego) który mnie WYLECZY a nie do tego , który mnie „tylko leczy” – długo , drogo, bezskutecznie i niekiedy z powikłaniami.
Kiedy pytałem kardiologa, który przepisał mi statyny że wg ulotki winny obniżać poziom LDKL-u a podwyższają HDL-u a u mnie obniża się jeden i drugi. Odpowiedział mi , że nie mam się czym przejmować, bo jak organizm będzie potrzebować to sobie z byle czego go wytworzy.
Ja mu na to – skoro mam poziom taki jaki mam widać mój organizm takiego potrzebuje, zatem po co te statyny ?
Odstawiłem je, bo „przy okazji przyplątała się” cukrzyca typu 2. Odmówił dalszego leczenia mnie. Bez tych leków cholesterol i cukier mam w normie.
O co tu chodzi.?
Dlaczego dr. Kaczmarewicz zbanował mnie na swym blogu ?
Bo głosiłem , ze ja nie chcę zachorować a nie być leczonym z choroby !
21 grudnia o godz. 12:37 90620
@kaesjot.
Zbanował, bo nie piszesz na temat i propagujesz szamanizm (ps. „Chińczyk” rozwalił watrobę mojemu znajomemu).
Powtarzam pytanie: kto powiedział że autyzm jest wynikiem szczepień?
21 grudnia o godz. 18:09 90621
@Observer, @ JackT – posłuchajcie –
https://www.youtube.com/watch?v=6fVk2zHc6qs
To mówi lekarz z 20-letnim stażem w POZ.
A o czym pisałem na blogu dra Kaczmarewicza ?
O preferowaniu profilaktyki czyli przeciwdziałaniu chorobom a nie skupianiu się na ich leczeniu!
To nie wiąże się ze zdrowiem ?,
Podałeś jeden przykład gdy zaszkodził ( a może tylko nie pomógł ?).
Ja mogę podać kilka, gdzie „Szamani” pomogli tam gdzie lekarze nie dali rady.
21 grudnia o godz. 23:59 90622
Wszystkimi wielbicielom medycyny chińskiej polecam poszukac statystyķi i badania dotyczącej kilkusetkrotnie czestszego występowania zapadalnosci na choroby nerek i praktycznie nie występującego poza chiński (i kregami wielbiciel tej medycyny) raka nabłonka drugi moczowych, najłatwiej znaleźć wpisując w wyszukiwarkę arystolochia fanchi. To tradycyjne zioło chinskie które zawiera antybakteryjny kwas syryngowy (dzialajacy i skuteczny od 2500 lat) a przy okazji niejako zawiera też kwas atystolochowy który uszkadza nerki i wywołuje raka dróg moczowych, że skutecznością blisko 100%.
22 grudnia o godz. 1:22 90623
Przepraszam Gospodarza bloga za odejście od tematu ale @kaesjot ma nadzwyczajny dar sprowadzenia dyskusji na manowce i spamowania swoich obsesji.
Jestem przeciwnikiem bezpłatnego leczenia chorób będacych skutkiem nałogów, zaniedbania, lekkomyślności badź głupoty. Opłaty te skutecznie by dofinansowały kulejacy system opieki.
22 grudnia o godz. 9:14 90624
@observer – GMO to rośliny, które stanowią pokarm dla nas, ludzi oraz pasze dla zwierząt, które także dostarczają nam żywności w postaci mięsa, jajek czy też mleka i jego przetworów.
Z czego składa się człowiek ?
Z tego co zje !
Stąd prosty wniosek , że związek miedzy zdrowiem i GMO jest bezpośredni.
Zatem na jakie manowce sprowadzam te dyskusje ?
Dziękuję za dyskusję.
30 grudnia o godz. 21:11 90625
Życzę Panu Zalewskiemu wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!. Odporu malkontentom. GMO jest lekarstwem na wszystko!. Na głód, smród i ubóstwo!.https://wolnemedia.net/czy-roundup-ma-wplyw-na-ocieplenie-klimatu/