Ludzkość stoi przed ogromnym wyzwaniem zapewnienia sobie odpowiedniej ilości i jakości żywności, i to w całkiem nieodległej przyszłości. Szacunki Światowej Organizacji ds. Rolnictwa przy ONZ (FAO) mówią, że produkcja żywności powinna wzrosnąć do 2050 roku co najmniej o 70 proc. Wielu ekspertów twierdzi, że są to optymistyczne założenia i że żywności będziemy potrzebować znacznie więcej.
Jednym z głównych źródeł kalorii w diecie człowieka jest pszenica. W drugiej połowie XX wieku dokonano znaczącego postępu w obszarze hodowli pszenicy, co skutkowało znaczącym wzrostem jej plonów. Niestety możliwości konwencjonalnej hodowli obecnie wyczerpały się. Od kilku lat obserwujemy, że produktywność nowych odmian pszenicy uległa stagnacji.
Jednym z pomysłów na zwiększenie produktywności pszenicy są próby zwiększenia wydajności procesu fontosyntezy. Jednak aby tego dokonać, potrzebne są wyrafinowane techniki ulepszania roślin użytkowych. Inżynieria genetyczna wydaje się idealnym narzędziem.
Brytyjscy naukowcy opracowali genetycznie modyfikowaną pszenicę o zwiększonej wydajności procesu przekształcania energii świetlnej w chemiczną (czyli fotosyntezy). W tym celu wprowadzili do genomu roślin dodatkowe kopie genu kodującego enzym SBPazę. Gen skopiowano z odległego, dzikiego krewniaka pszenicy trawy Brachypodium distachyon. SBPaza uczestniczy w tzw. fazie ciemnej fotosyntezy (Cyklu Calvina), w którym to związany dwutlenek węgla przekształcany jest w cukry. SBPaza pełni jedną z kluczowych funkcji w regulacji efektywności fotosyntezy. Zwiększenie aktywności SBPazy znacząco wzmaga wiązanie CO2 w procesie fotosyntezy.
Naukowcy z Rothamsted Research opracowali dwa typy pszenic GM: z dwiema dodatkowymi kopiami oraz z sześcioma dodatkowymi kopiami SBPazy. Zgodnie z oczekiwaniami uczonych ulepszone odmiany pszenicy GM wykazywały zwiększoną produktywność średnio o ok. 20 proc. W warunkach laboratoryjnych rośliny cechowały się większym przyrostem biomasy oraz wytwarzały większą ilość ziarniaków. Nie obserwowano żadnych niekorzystnych zmian w fenotypie czy składzie odżywczym eksperymentalnych roślin.
Po serii doświadczeń laboratoryjnych naukowcy postanowili sprawdzić, jak ulepszona pszenica poradzi sobie w warunkach polowych. W tym celu wystąpili o zgodę na przeprowadzenie eksperymentalnych upraw na niewielką skalę. Testy zostaną przeprowadzone w ośrodku Rothamsted Reserach już wiosną 2017 roku, a następnie powtórzone w 2018 roku.
Mimo że pszenica nie jest gatunkiem inwazyjnym i nie ma bliskich krewnych w naturze, zastosowany zostanie szereg zabezpieczeń, które mają ograniczyć do minimum możliwość przeniesienia pyłku czy ziaren modyfikowanej pszenicy do otaczającego środowiska. Sam eksperyment także będzie wymagał ochrony. W poprzednich latach prowadzone w Rothamsted Research testy innych roślin GM stały się obiektem ataków aktywistów anty-GMO. Z tego powodu eksperymentalne poletka będą chronione przed wtargnięciem nieproszonych gości 2,4 metrowym płotem.
Osiągnięcie celu, jakim jest zwiększenie wydajności procesu fotosyntezy, wydaje się coraz bliżej realizacji. W listopadzie Marcin Rotkiewicz (POLITYKA) informował o szeroko komentowanych rezultatach badań, w którym udział miała polska uczona. Podejście badaczy jest odmienne (uwagę skierowano ku zjawisku NPQ), niemniej również udało się uzyskać eksperymentalne rośliny o ok 14-20 proc. większej produktywności. Wszystko wskazuje na to, że pojawienie się na polach roślin użytkowych z „podkręconą” fotosyntezą jest tylko kwestią czasu. To zaś będzie oznaczać ogromny przełom w postępie hodowlanym.
Efficient Photosynthesis GM Wheat Trial
W cyklu „Po co to gieemo” ukazały się następujące wpisy:
Soja, która może zrewolucjonizować rolnictwo
Artemizyna z tytoniu
Modyfikowane świnie odporne na PRRS
Transgeniczne kurczaki pomogą chorym na rzadką chorobę
Genetycznie edytowane mikroświnki domowe
Transgeniczne ćmy ochronią uprawy kapustnych?
Transgeniczna kukurydza ułatwi żywienie zwierząt
Superziemniak
Bakterie GM narzędziem w walce z otyłością
Jad pająka zamiast Viagry
Syntetyczne mleko przyszłości
Przemysł motoryzacyjny skorzysta z GMO?
Śliwa Honey Sweet – spełnione obietnice
Kukurydza z β-glukanazą
Przełom w walce z dengą?
Moda genetycznie modyfikowana
Pszenica odstraszająca mszyce
Ryż C4
GMO na suszę
GMO z pomocą zagrożonym gatunkom drzew,
ORF Genetics
Na biegunkę – koza
Hipoalergiczne jabłko
WEMA
Kontrowersyjny łosoś AquAdvantage
Transgeniczne pomidory z genem Bs2
Ziemniak odporny na zarazę
Historia buraka HT
Szczepionka w glonach przeciw malarii
Pszenica i skrobia oporna
Drzewka cytrusowe odporne na HLB
Ekoświnie – Game Over?
Wydajne odmiany zbóż odporne na suszę i nie tylko
Paliwo w tytoniu
Arktyczne jabłka
Zdrowsze (trochę) frytki i chipsy dzięki GMO
Pierwsze owady GMO w Europie
Rośliny przyszłości
Tęczowa papaja
19 stycznia o godz. 23:08 90474
cała afera związana z GMO zasadza się na tezie,że nie wolno ludziom ingerować w zamysły Boga.Czy ktoś słyszał coś bardziej absurdalnego?
21 stycznia o godz. 10:15 90475
born in the prl
19 stycznia o godz. 23:08
Dla niewierzących jest to ingerowanie w to, co natura sama ukształtowała przez setki milionów lat a organizmy żywe i ich mikrobiomy nauczyły się z nich korzystać i przetwarzać na to, co organizmowi jest potrzebne i nie szkodzi.
Myślisz, ze układ taki jest w stanie w ciągu kilku czy kilkudziesięciu lat dostosować do tego, z czym dotychczas nie miał do czynienia ?
To takie absurdalne dla Ciebie ?
Dla mnie jest to logiczne.
23 stycznia o godz. 14:25 90476
„Sam eksperyment także będzie wymagał ochrony. W poprzednich latach prowadzone w Rothamsted Research testy innych roślin GM stały się obiektem ataków aktywistów anty-GMO.”
Wiele modyfikacji wprowadzanych jest w celu uodpornienia roślin na choroby i szkodniki. Okazuje się, że głównym zagrożeniem dla roślin modyfikowanych genetycznie jest szkodnik o nazwie „aktywista anty-GMO”. Wnioski nasuwają się same: potrzebujemy modyfikacji, które uodpornią rośliny aktywistów anty-GMO 🙂
25 stycznia o godz. 8:19 90477
@Maciej2
Naukowcy odkryli, że Paskuda A wytwarza Substancję Zabijająca Paskudę B, która jest także szkodnikiem niszczącym uprawy Rośliny C będącej pożywieniem ludzi lub zwierząt rzeźnych.
Wyodrębnili z Paskudy A odpowiedzialne za to geny i wprowadzili je do Rośliny C sprawiając, iż Roślina C także będzie wytwarzać Substancję Zabijającą Paskudę B.
Masz 100% pewności, że ta Substancja Zabijająca obecna teraz także w Roślinie C w niczym nie zaszkodzi spożywającym ją ludziom i zwierzętom ?
25 stycznia o godz. 20:08 90478
@kasejot
Aby @Maciej2 mógł odpowiedzieć, warto jednak nieco uzupełnić. Gen i substancja (białko), którą produkuje Paskuda A od dawna (tysięcy lat) jest spożywana przez ludzi (bardzo rozpowszechniona substancja – białko – w środowisku). Co więcej substancja (białko) wytwarzana przez Paskudę A jest także wykorzystywana w rolnictwie tzw. ekologicznym od niemal 100 lat. Nieznane są przypadki negatywnego oddziaływania substancji produkowanej przez Paskudę A na zdrowie człowieka czy zwierząt. W przewodzie pokarmowym człowieka substancję tą (białko) spotyka taki sam los jak innych dziesiątek tysięcy białek (niezmierzonej liczby Paskud), które spożywamy codziennie = są trawione i rozkładane przez enzymy trawienne na aminokwasy.
W związku z powyższym nie ma powodów by twierdzić, że bezpieczna dla człowieka substancja (białko) produkowana przez Paskudę A, nagle zacznie negatywnie oddziaływać na zdrowie człowieka, tylko dlatego, że obecnie jest wytwarzana także przez roślinę C.
25 stycznia o godz. 22:27 90479
@Wojciech Zalewski
„Każde białko zbudowane jest z mniejszych jednostek – aminokwasów. Rodzajów aminokwasów jest 20, a ich liczba w jednej cząsteczce może dochodzić nawet do 1 000. Od tego, w jakiej kolejności są ułożone te aminokwasy zależy to, jakie białko powstanie. W związku z tym, że aminokwasów mamy aż 20, a w jednej cząsteczce białka jest ich kilkaset, możliwości ułożenia ich w różnej kolejności jest praktycznie nieskończenie wiele. ”
Przykładając do tego zasady kombinatoryki mamy tu do czynienia z wariacją z powtórzeniami – 20 – elementowy zbiór aminokwasów.
Jeśli białko składałoby się z tylko z 5 aminokwasów to mamy możliwych wariacji 20 do potęgi 5 = 20x20x20x20x20=3 200 000 ( słownie: 3 miliony dwieście tysięcy ) rodzajów różnych białek. 10-elementowy ciąg to już 10 240 000 000 000 ( ponad 10 TRYLIONÓW ) możliwych.
białek. Ilości wariacji 1000-elementowych to już nie chce mi się liczyć.
O którym z tych trylionów białek Pan Redaktor pisze ?
26 stycznia o godz. 20:16 90480
@kaesjot
25 stycznia o godz. 22:27
„O którym z tych trylionów białek Pan Redaktor pisze ?”
Jak rozumiem o tym, które produkuje Paskuda A. Nie wiem po co włączać do wywodów kombinatorykę, skoro białko zostało już wykombinowane.
Odpowiadając na wcześniejsze pytanie do mnie: nie mam obaw, zwłaszcza po wyjaśnieniach Pana Redaktora. Obaw o charakterze ogólnym też nie mam, bo już od czasów Mendla wiemy, że różne cechy krzyżowanych organizmów funkcjonują niezależnie. Inżynieria genetyczna jest bardziej precyzyjna, niż metody „naturalne” i tyle.
26 stycznia o godz. 21:36 90481
@Maciej2
Powtórzę pytanie – które białko ?
Zadałem sobie trud i policzyłem ile jest możliwych ( teoretycznie ) rodzajów białek zbudowanych z 20 aminokwasów obejmujących tylko 100-elementowe łańcuchy tychże aminokwasów.
Wynikiem była liczba składajaca się ze 131 cyfr !!!
Dla porównania szacuje się, że na Ziemi żyje 5 kwintylionów ( piątka z 30-ma zerami ) bakterii
Ja pisałem, że Paskuda A wytwarza ( zgoda – niech będzie ) białko, które zabija Paskudę B. Nigdzie nie na pisałem, że człowiek spożywa którąkolwiek z tych Paskud – to jest założenie własne Redaktora.
Człowiek odżywia się Rośliną C, której szkodnikiem jest Paskuda B a przed która owa Roślina C nie potrafi się bronić.
Natomiast potrafi to Paskuda A zatem naukowcy dokonali w Roślinie C takich modyfikacji, że ona teraz także ( czego wcześniej nie potrafiła ) wytwarza Substancję Zabijającą szkodnika.
Pytanie moje brzmi – jaką mamy pewność, ze substancja owa, która teraz występuje w roślinie będącej pożywieniem człowieka mu nie zaszkodzi?
Białko białku nierówne – jedne służą inne szkodzą.
Nie zawsze skutki są natychmiastowe często ujawniają się po latach.
Aspirynę od 120 lat stosowano jako uniwersalny lek na wiele dolegliwości – teraz okazuje się , że szkodzi.
Tak więc pozostanę sceptyczny wobec wielu nowości ( zwłaszcza, gdy za tym stoi „wielka kasa” ) gdyż sam w swym życiu widziałem wiele przypadków wycofywania się z teorii entuzjastycznie propagowanych jako cudowne a po czasie okazywało się , że są błędne lub wręcz szkodliwe.