Historyczna decyzja amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) – po trwającym 20 lat procesie oceny ryzyka genetycznie modyfikowanego łososia wydano pozwolenie na jego produkcję, sprzedaż i konsumpcję.
To pierwsze genetycznie modyfikowane zwierzę, które będzie można kupić na amerykańskim rynku. Genetycznie modyfikowana ryba nosi nazwę AquAdvantage i została uzyskana w laboratoriach niewielkiej firmy biotechnologicznej AquaBounty.
Trwająca 20 lat procedura oceny bezpieczeństwa łososia AquAdvantage doprowadziła firmę AquaBounty na skraj bankructwa (łączny koszt oszacowano na ok. 70 mln dol.). Dziś jednak przedstawiciele firmy świętują i liczą, że rynek przyjmie ich produkt. Trudno powiedzieć, czy łosoś GM zyska akceptację konsumentów, głównie z uwagi na potężną kampanię dezinformacyjną wymierzoną w produkt firmy AquaBounty, która ma przestraszyć konsumentów.
Do genomu łososi AquAdvantage wprowadzono dodatkową kopię genu kodującego hormon wzrostu. Skopiowany został z odmiany łososia pacyficznego – czawyczy. Wprowadzony transgen zawiera również krótką sekwencję DNA – promotor („włącznik”) z węgorzycy – dzięki czemu hormon wzrostu produkowany jest stale, a nie jak u konwencjonalnego łososia tylko w lecie. Modyfikacja łososia spowodowała, że osiąga on rozmiary „dorosłego” osobnika w 16-28 miesięcy, podczas gdy konwencjonalnym łososiom zabiera to 36 miesięcy.
Dzięki ulepszeniu łososi zdecydowanie spaść powinny koszty hodowli. Przedstawiciele firmy dowodzą także, że tego typu modyfikacje mogą pozytywnie wpłynąć na zmniejszenie procederu nadmiernego odławiania ryb w morzach. Więcej informacji znajdą państwo w jednym z moich wcześniejszych wpisów – tutaj.
Eksperci Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) stwierdzili, że łosoś AquAdvantage nie stanowi zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi i może być bez obaw konsumowany. To oczywiście nie przekona wielbicieli teorii spiskowych i przeciwników GMO, którzy wolą zawierzyć własnym przekonaniem aniżeli opiniom ekspertów i naukowców. Paradoksalnie, trwający 20 lat proces autoryzacji łososia GM powoduje, że jest to najlepiej przebadana ryba dostępna w sprzedaży w USA – a najprawdopodobniej także najlepiej przebadany produkt żywnościowy na rynku.
FDA Has Determined That the AquAdvantage Salmon is as Safe to Eat as Non-GE Salmon
20 listopada o godz. 1:31 90272
Dla konsumentów GM łosoś z pewnością nie jest groźny ale jak wpasuje się w ecosystem gdy ucieknie z hodowli? Jakim mniejszym organizmom wodnym zagrozi? Człowiek – największy drapieżnik – myśli tylko o sobie.
Jesteśmy jak pasożyt który tak agresywnie się rozmnaża że doprowadza do śmierci żywiciela.
20 listopada o godz. 7:40 90273
@JackT
„Dla konsumentów GM łosoś z pewnością nie jest groźny ale jak wpasuje się w ecosystem gdy ucieknie z hodowli?”
Zmodyfikowany łosoś rośnie również w zimie, więc będzie potrzebował dużo pożywienia również w zimie. A ponieważ go nie znajdzie – nie bez powodu „normalny” łosoś działa inaczej – to po prostu nie przeżyje.
20 listopada o godz. 8:59 90274
@JackT
Łosoś GM hodowany będzie w izolowanych warunkach, do tego będą to tylko niezdolne do rozrodu samice.
20 listopada o godz. 13:55 90275
Wspaniała wiadomość, aż zazdroszczę Amerykanom 😉 Chciałabym dożyć takiego wydarzenia w Polsce.
21 listopada o godz. 8:37 90276
Tylko 99.8% ikry będzie niepłodne. Według symulacji po 40 pokoleniach wyprą naturalnego salmona.
Jest pan entuzjastą GMO i to Pana cieszy, a reszta? Pal diabli, niech ktoś inny się o to martwi.
21 listopada o godz. 11:38 90277
@JackT
„Jest pan entuzjastą GMO i to Pana cieszy, a reszta? Pal diabli, niech ktoś inny się o to martwi.”
Jestem entuzjastą wielu technologii, które są po prostu pożyteczne. Taką technologią jest m.in. GMO. Nigdzie nie twierdziłem, że mamy bez analizy i rozwagi stosować organizmy GM, wręcz przeciwnie, należy rozpatrzeć wszystkie za i przeciw. Tak się działo w przypadku łososia AquAdvantage. Przyzna pan, że 20 lat oceny ryzyka to jednak całkiem długi okres, podczas którego wypowiedziało się wiele organizacji, polityków i ekspertów. I dla mnie ocena tych ostatnich jest najbardziej wiarygodna, i są oni zgodni, że ryzyko nie tylko ucieczki, ale także przeżycia w warunkach naturalnych jest niewielkie. Łososiowi GM stworzono wiele barier – od biologicznych (wspomniana sterylność), przez chemiczne (stosowanie toksycznych dla ikry środków w otoczeniu stawów hodowlanych) przez mechaniczne (izolacja, filtry, etc.) po ekologiczne (stawy hodowlane znajdują się w rejonach o niekorzystnymm klimacie dla rozwoju gatunku, gdzie wody są za ciepłe by łosoś przeżył).
21 listopada o godz. 13:54 90278
W odizolowanym od innych wód , betonowym zbiorniku przeciwpożarowym pojawiły się ryby.
Skąd ?
Nie były to węgorze, które ponoć potrafią pełzać po trawie ani żadne z gatunku latających.
22 listopada o godz. 0:06 90279
Cane toad – też uważano przez pierwsze 20 lat za użyteczne, teraz są zagrożeniem dla wszystkich niemal zwierząt, mniejsze zjadają, większe trują. Doświadczenie uczy że wszystkie scenariusze są możliwe. Postęp nauki jest okupiony wieloma błedami (z których największym jest proliferacja broni atomowej). Ale taka jest chyba kolej rzeczy, nauki nic nie powstrzyma, jest naszym ginem który wydostał się z butelki. Ułatwia nam życie, ratuje zdrowie, ale używana nieostrożnie może nas unicestwić.
8 grudnia o godz. 17:37 90282
„Łosoś GM hodowany będzie w izolowanych warunkach”
Hodowle lososi sa regularnie odwiedzane przez foki i inne duze drapiezniki morskie, dla ktorych taka hodowla jest wielkim bufetem. Oczywiste jest, ze gdzies jakas foka przerwie sieci odcinajace hodowane lososie od wolnosci, i jakies hodowane lososie wydostana sie na wolnosc. Pytanie kiedy i jakie beda tego konsekwencje. Tlumaczenie, ze „lososie umra z glodu bo beda rosly za szybko” to chyba jakis zart.
FDA pisze ze „the multiple containment measures the company will use in the land-based facilities in Panama and Canada make it extremely unlikely that the
fish could escape and establish themselves in the wild.” ale wiekszosc hodowanych lososi na swiecie nie jest trzymanych w takich warunkach, wiec pewnie predzej czy pozniej presja rynkowa spowoduje, ze zacznie sie je hodowac w akwenach majacych kontakt z morzem, tak jak w Szkocji (zreszta czy FDA ma kwalifikacje do oceny ekologicznych skutkow wprowadzenia nowego gatunku? oni sprawdzaja leki).
Nota bene, w notce FDA nie ma ani slowa na temat tego czy w miesie tego lososia poziom hormonu wzrostu jest wyzszy niz w miesie zwyklego lososia. Czy oni to w ogole sprawdzili?