Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
GMObiektywnie - Blog Wojciecha Zalewskiego GMObiektywnie - Blog Wojciecha Zalewskiego GMObiektywnie - Blog Wojciecha Zalewskiego

8.06.2015
poniedziałek

Superziemniak

8 czerwca 2015, poniedziałek,

Rośliny genetycznie modyfikowane uprawiane są na świecie od 20 lat. Ich uprawa skutkuje ogromnymi korzyściami dla środowiska (m.in. zmniejszenie zużycia pestycydów o ok. 500 mln. kg) i rolników (znaczący wzrost dochodów).

Od lat powtarza się argument, że my, konsumenci, w ogóle na tym nie korzystamy, a GMO służy jedynie bogaceniu się korporacji i farmerów. Nie jest to prawda, choć przyznać trzeba, że mało jest obecnie na rynku roślin GM, które zmieniono w taki sposób, by przynosiły bezpośrednie korzyści dla konsumentów.

Czy możliwe jest stworzenie rośliny zdrowszej dla człowieka, tańszej w produkcji, a do tego uprawa której przyczyniałaby się do poprawy kondycji środowiska? Dzięki wykorzystaniu technik inżynierii genetycznej staje się to rzeczywistością.

Kilka dni temu brytyjska jednostka badawcza The Sainsbury Laboratory poinformowała, że otrzymała grant w wysokości 841 tys. funtów na opracowanie genetycznie modyfikowanego ziemniaka. W 90 proc. pieniądze pochodzą ze źródeł rządowych, pozostałe 10 proc. dokładają dwie firmy – brytyjska i amerykańska. Faza badawczo-rozwojowa realizowana będzie przez zespół naukowców z The Sainsbury Laboratory pod kierownictwem prof. Jonathana Jonesa. Firmy BioPotatoes (Wlk. Brytania) i Simplot (USA) będą realizować fazę wdrożenia na rynek otrzymanych odmian.

Celem projektu realizowanego przez konsorcjum publiczno-prywatne jest połączenie dotychczasowych osiągnięć naukowców z The Sainsbury Laboratory, firmy Simplot i Uniwersytetu w Leeds. Efektem prac ma być opracowanie ziemniaków odpornych na chorobę grzybową – zarazę ziemniaka – oraz odpornych na pasożytnicze nicienie. W ziemniakach zmniejszona zostanie zawartość asparaginy – prekursora toksycznego akrylamidu, powstającego w wyniku obróbki cieplnej ziemniaków. Dodatkowo w ziemniaku wyciszono ekspresję genu oksydazy polifenolowej, dzięki czemu ograniczony zostanie efekt brązowienia.

Ulepszenie ziemniaka o wymienione cechy oznacza wprowadzenie do genomu rośliny kilku genów: trzy geny odporności na zarazę, dwa geny odporności na nicienie i kolejne trzy odpowiadające za zmniejszenie ilości asparaginy i oksydazy polifenolowej. Prace zaczną się na jesieni.

Minie wiele lat, zanim opisany ziemniak trafi do uprawy. Wszyscy powinniśmy jednak kibicować, żeby stało się to jak najszybciej – w szczególności miłośnicy środowiska naturalnego. Dzięki uprawie odpornego na zarazę i nicienie ziemniaka unikniemy wylewania ton pestycydów i fungicydów na pola. Do tego otrzymamy ziemniaka o korzystnych właściwościach dla zdrowia człowieka, dzięki któremu jedzenie frytek lub chipsów stanie się choć odrobinę zdrowsze.

Przykład ziemniaka pokazuje, jak przydatne w hodowli roślin może być wykorzystanie technik inżynierii genetycznej. Uzyskanie ziemniaka o podobnych cechach za pomocą konwencjonalnych technik jest w praktyce niemal niemożliwe. Nawet jeśli udałoby się ogromnym wysiłkiem tego dokonać, poświęcić musielibyśmy na ten cel dziesiątki lat żmudnej pracy. Hodowla roślin dysponuje narzędziem o ogromnych możliwościach. Czy w końcu pozwolimy, by i nasi naukowcy oraz hodowcy mogli z niego w pełni korzystać?

Research funding to develop a new potato which could be better for the environment, healthier for consumers and cheaper to produce has been approved

W cyklu „Po co to gieemo” ukazały się następujące wpisy:
Bakterie GM narzędziem w walce z otyłością
Jad pająka zamiast Viagry
Syntetyczne mleko przyszłości
Przemysł motoryzacyjny skorzysta z GMO?
Śliwa Honey Sweet – spełnione obietnice
Kukurydza z β-glukanazą
Przełom w walce z dengą?
Moda genetycznie modyfikowana
Pszenica odstraszająca mszyce
Ryż C4
GMO na suszę
GMO z pomocą zagrożonym gatunkom drzew,
ORF Genetics

Na biegunkę – koza
Hipoalergiczne jabłko
WEMA
Kontrowersyjny łosoś AquAdvantage
Transgeniczne pomidory z genem Bs2
Ziemniak odporny na zarazę
Historia buraka HT
Szczepionka w glonach przeciw malarii
Pszenica i skrobia oporna
Drzewka cytrusowe odporne na HLB
Ekoświnie – Game Over?
Wydajne odmiany zbóż odporne na suszę i nie tylko
Paliwo w tytoniu
Arktyczne jabłka
Zdrowsze (trochę) frytki i chipsy dzięki GMO
Pierwsze owady GMO w Europie
Rośliny przyszłości
Tęczowa papaja

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 3

Dodaj komentarz »
  1. „Minie wiele lat, zanim opisany ziemniak trafi do uprawy.”

    „Uzyskanie ziemniaka o podobnych cechach za pomocą konwencjonalnych technik jest w praktyce niemal niemożliwe. Nawet jeśli udałoby się ogromnym wysiłkiem tego dokonać, poświęcić musielibyśmy na ten cel dziesiątki lat żmudnej pracy.”

    Oj, za dużo okrągłych słów i wychodzi. To wiele to ile, jeśli nie dziesiątki? Dwa pierwsze akapity też nic nie wnoszą.

    Na razie jest marketing, teraz technolodzy muszą mu sprostać. Lepiej to jednak opisywać od strony technicznej i marketing pomijać.

    A poza tym przydałby się kiedyś tu artykuł w duchu „przed czym nas chroni wiatr słoneczny”, znaczy się jakie korzyści dla organizmów z pasożytów itd.

  2. @bubekró

    Cytuje pan zdania dotyczące dwóch różnych kwestii. Pierwsze mówi o czasie wprowadzenia na rynek (a nie czasie uzyskania rośliny o pożądanych cechach) – który uzależniony jest od restrykcyjnego, długotrwałego i upolitycznionego procesu autoryzacji odmian GM na rynek. Może trwać kilka lat, a może i kilkanaście.
    Drugie zdanie odnosi się do „technicznych” możliwości uzyskania takiej samej rośliny metodami konwencjonalnymi – w praktyce nierealne. Teoretycznie pewnie możliwe = minimum kilkadziesiąt lat pracy hodowców. W przypadku ziemniaka GM to zajmie najwyżej kilka lat.

    Nie jest to marketing – istnieją ziemniaki GM, które posiadają pojedyncze wymienione cechy (ziemniak odporny na zarazę; ziemniak o zmniejszonej ilości asparaginy; ziemniak który nie brązowieje). Konstrukty genowe są już gotowe, należy tylko umieścić je w jednej roślinie.

  3. OK, skoro kilka lat, a nie „wiele” to się nie czepiam.

    Natomiast akademicko ciekawi mnie kwestia potencjalnych korzyści dla ziemniaka z pewnych pasożytów. Czy czasem przed czymś innym nie chronią. Różnie to w ekologii bywa.

css.php