Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
GMObiektywnie - Blog Wojciecha Zalewskiego GMObiektywnie - Blog Wojciecha Zalewskiego GMObiektywnie - Blog Wojciecha Zalewskiego

18.11.2014
wtorek

Ziemniak „cud”, choć nie do końca

18 listopada 2014, wtorek,

Przyznaję, zdarza mi się spożywać tzw. „niezdrową” żywność w postaci frytek albo chipsów. Czy jest sposób, by były one choć odrobinę zdrowsze? Owszem. Firma J.R. Simplot Company (USA) otrzymała właśnie zgodę Departamentu rolnictwa na komercjalizację ziemniaków Innate [1]. Podczas obróbki cieplnej ziemniaków Innate powstaje znacznie mniej akrylamidu.

Związek ten jest neurotoksyną i potencjalnym kancerogenem (choć dowiedziono tego tylko na zwierzętach laboratoryjnych). Ziemniaki Simplot opisywałem bardziej szczegółowo w jednym z poprzednich wpisów: Zdrowsze (trochę) frytki i chipsy dzięki GMO.

Ziemniaki Innate to nie tylko mniej szkodliwego akrylamidu, ale również korzyści dla środowiska wynikające z drugiej jego cechy – ograniczonego brązowienia. Znany każdemu konsumentowi efekt czarnienia ziemniaków jest przyczyną znacznych strat bulw już od etapu przechowywania. Szacuje się, że gdyby wszystkie uprawiane w USA ziemniaki (łącznie 18 mln ton) były odmianami Innate, to w wyniku ograniczenia strat zmniejszyłyby się koszty produkcji o 90 mln dol.; zużycie wody spadłoby o ok. 25 mld litrów; o 27 mln kg zmniejszono by emisję CO2 (Rysunek 1).

Rysunek 1. Korzyści wynikające z uprawy ziemniaków Innate (źródło: J.R. Simplot Co.)

Ziemniaki Innate wydają się rewelacyjną alternatywą do obecnie uprawianych odmian. I gdyby nie pewien drobny szczegół, chyba każdy rozsądnie myślący człowiek przyklasnąłby pomysłowi jak najszerszemu stosowaniu produktów żywnościowych powstałych z ziemniaków Innate? Niestety, ziemniak Innate jest tzw. GMO, czyli organizmem genetycznie modyfikowanym.

Ziemniaki Innate posiadają wszelkie niezbędne cechy, by zostać zaakceptowane przez organizacje anty-GMO. Jest to produkt niosący bezpośrednie korzyści konsumentom, a nie spełniającym oczekiwania rolników. Ich uprawa może przyczynić się do zmniejszenia negatywnego oddziaływania na środowisko. Można znacznie ograniczyć marnowanie żywności (tak głośny w ostatnich czasach temat). Nie zawiera on żadnych „obcych genów” pochodzących od niespokrewnionych gatunków (wykorzystano dodatkowe kopie genów ziemniaka). A co chyba najważniejsze, został opracowany przez niezależną firmę niezwiązaną ze znienawidzonymi gigantami branży agrobiotechnologicznej.

Wszystkie powyższe zalety jednak nie trafiają do organizacji zwalczających GMO. Najbardziej wpływowa z nich Center For Food Safety (CFS) całkowicie odrzuca nowe odmiany ziemniaka ponieważ: „nie wiadomo, czy obserwowana redukcja ilości akrylamidu odniesie pozytywny skutek dla zdrowia, ponieważ substancja ta jest obecna również w innych produktach spożywczych” [2]. Dowiadujemy się również, że „poza tym smażone ziemniaki stanowią zagrożenie dla zdrowia również z innych powodów”. Reasumując. Co z tego, że ziemniak Innate może potencjalnie zmniejszać ryzyko zachorowania na raka, skoro inne produkty nadal zawierają akrylamid, a poza tym są ważniejsze problemy do rozwiązania.

Reakcja CFS – organizacji, która w swej nazwie zawiera słowa wskazujące, że zależy jej na bezpieczeństwie żywności (sic!) – mnie nie dziwi. Nawet gdyby jeden ziemniak Innate miał rozwiązać wszystkie problemy naszego świata, od likwidacji głodu po globalne ocieplenie i kryzys finansowy, to i tak znalazłby się jakiś powód, by powiedzieć stanowcze NIE.

Ciekawym aspektem związanym z ziemniakami Innate jest to, że firma J.R. Simplot jest głównym dostawcą frytek dla sieci McDonalds. Przedstawiciele sławnej sieci fast-foodów szybko zareagowali na pierwsze internetowe insynuacje, że od teraz będą truć swoich klientów GMO i oświadczyli, że nie będą sprzedawać w swych lokalach frytek zrobionych z zamienników Innate [3]. Lepiej truć akrylamidem, niż stać się obiektem ataków organizacji anty-GMO, które nie raz udowodniły, że potrafią prowadzić skuteczny czarny PR.

1 – U.S.D.A. Approves Modified Potato. Next Up: French Fry Fans
2 – The Environmentally Friendly Potato Environmentalists Can’t Love
3 – McDonald’s not interested in GMO potatoes

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 3

Dodaj komentarz »
  1. Organizacje typu CFS mają potężny głos dzięki szukającym za wszelką cenę sensacji, mediom. Tu jest problem – etyka dziennikarska.

  2. Walka z przeciwnikami postępu jest nierówna, próbuje się ich przekonać przy pomocy racjonalnych argumentów a ich obroną i orężem jest irracjonalizm.
    W tym starciu racjonalne argumenty odbijają się jak od ściany co autor wielokrotnie pokazywał.
    To tak, jak przekonać schizofrenika, że nie jest Napoleonem.
    Głupcy gdyby rozumieli swoją głupotę nie byli by głupcami, na tym głupota polega, paragraf 22.

  3. „To tak, jak przekonać schizofrenika, że nie jest Napoleonem.” – brawo Parker, absolutna racja.
    Ponadto często zarząd takiej organizacji bierze pieniądze od konkurencji albo szantażuje. Tak jak organizacje nawołujące do rozbrojenia nuklearnego w Europie były wspomagane pieniędzmi ZSRR.

css.php