Dziś kontynuuję temat wpływu upraw GMO na środowisko i socjoekonomię. Kilka dni temu pisałem o raporcie ekspertów od ekonomiki rolnictwa – Środowisko i rolnicy zyskują dzięki GMO – cz. 1. W podsumowaniu za lata 1996-2011, autorzy konkludowali:
„W szesnastym roku od rozpoczęcia upraw odmian GMO, biotechnologia rolnicza przyczyniła się do niespotykanego wzrostu dochodów rolników, jak również skutkowała poprawą kondycji środowiska oraz poziomu życia społeczeństw krajów, które zaakceptowały tą technologię.”
Kilka dni wcześniej ukazał się kolejny raport o niemal identycznym tytule: „Uprawy GMO 1996-2012: Skutki agronomiczne, socjoekonomiczne oraz ekologiczne – przegląd.”
Tym razem, autorami raportu są naukowcy zajmujący się ekologią/ochroną środowiska oraz wpływem człowieka (w tym rolnictwa) na środowisko: Dr Antoinette Mannion – z Departamentu Geografii i Nauk o Środowisku (Uniwersytet w Reading) oraz Dr Stephen Morse – z Centrum Strategii Środowiskowych (Uniwersytet w Surrey). Warto zauważyć, iż nie są to nawiedzeni i nieodpowiedzialni „biotechnolodzy”, którzy oprócz swego laboratorium i majstrowaniu na DNA świata nie dostrzegają a osoby, które raczej mają odpowiednią wiedzę o prawach rządzących naturą. Jak zaznaczają w swym raporcie, publikacja ta nie jest finansowana przez żadną ze stron uczestniczącą w debacie na temat GMO.
Praca jest obszerna, postanowiłem więc po prostu przetłumaczyć jej streszczenie, oddając niejako głos autorom. Tym razem również zachęcam do głębszej lektury. Jednak najważniejsze wnioski są następujące:
„Całościowo, uprawa odmian GMO odnosi pozytywny efekt zarówno w krajach rozwijających się jak i rozwiniętych gospodarczo. Z punktu widzenia agronomii, dzięki skuteczniejszej walce ze szkodnikami i chwastami plony wzrosły, co odnosiło pozytywny efekt również na polach roślin non-GMO dzięki tzw. efektowi halo [o efekcie halo pisałem w poście – efekt halo]. W odniesieniu do nakładów energetycznych, rośliny GMO są bardziej „zielone” ponieważ redukcja zużycia pestycydów przyczynia się do spadku zużycia energii niezbędnej do ich produkcji i stosowania, co zmniejsza emisję gazów cieplarnianych.
Spadek zużycia pestycydów pozytywnie wpłynął na organizmy niedocelowe, a wody gruntowe wykazują mniejsze skażenie. Odnotowano spadek zatruć u rolników powodowanych przez środki chemiczne. Największą wadą odmian GMO wydaje się być to, że z czasem szkodniki oraz chwasty mogą wykształcić mechanizmy odporności np. na pestycydy. Należy jednak pamiętać, iż tego typu zjawisko nie dotyczy tylko odmian GMO, a uodparnianie się chwastów czy szkodników występuje również w systemach tzw. konwencjonalnych. W celu zapobieżenia lub opóźnienia występowania zjawiska uodparniania się chwastów i/lub szkodników należy zadbać o odpowiednią praktykę rolniczą.
W odniesieniu do skutków socjoekonomicznych, uprawy GMO przyczyniły się do wzrostu dochodów rolników zarówno w krajach rozwiniętych jak i rozwijających się, co spowodowało dalsze efekty w postaci wzrostu inwestycji. Zwiększone zyski były skutkiem zwiększenia plonów oraz spadkiem ponoszonych kosztów uprawy. Przypadki problemów, takich jak niemożliwość spłaty kredytu przez rolnika zaciągniętego na nasiona zdarzały się, ale nie były bardziej liczne w porównaniu z konwencjonalnymi systemami upraw. Zdrowie rolników uległo poprawie, głównie dzięki redukcji zużycia pestycydów. Dodatkowe korzyści odmian GMO mogą wynikać ze zmiany składu odżywczego tego typu odmian, przykładem może być odmiana Złotego Ryżu (zawierająca większą ilość prekursora witaminy A)…
Reasumując stosowanie odmian GMO wraz z innymi współczesnymi technologiami odnosi pozytywny efekt, składający się na obraz nowoczesnego rolnictwa.”
W tym momencie należałoby zrobić małe podsumowanie dwóch wpisów o skutkach upraw GMO na świecie. Cóż jednak mogę dodać? Pozostaje tylko powtórzyć konkluzje autorów tych prac.
Zapewne wiele osób zastanawia się czy można wierzyć tej „propagandzie sukcesu”. Odpowiem przewrotnie, że nie. W budowaniu konsensusu naukowego istnieje pewna zasada. Jedno doniesienie naukowe/publikacja nie jest dowodem na występowanie jakiegoś zjawiska. Dopiero pojawienie się kolejnych prac, wspierających daną tezę pozwala nam, choć nadal z ostrożnością twierdzić, że obserwowany efekt jest zgodny ze stanem faktycznym.
W przypadku moich dwóch wpisów o skutkach wprowadzenia GMO do upraw mamy więc wspierające się raporty. Nie są to jedyne tego typu opracowania. Wśród kolejnych publikacji o podobnym wydźwięku można by przytoczyć przeglądówki z roku 2009 (Qaim – The Economics of Genetically Modified Crops), z roku 2010 (Carpenter – Peer-reviewed surveys indicate positive impact of commercialized GM crops) oraz z roku 2011 (Finger et. al – A meta analysis on farm-level costs and benefits of GM crops). A to tylko te „większe” opracowania, gdzie istnieje znaczna liczba pomniejszych prac potwierdzających pozytywny skutek wprowadzenia GMO do rolnictwa.
Biotechnologia rolnicza jest faktem dokonanym i wszyscy, bez wyjątku, z tego korzystamy. Przyznam, że nie widzę możliwości wycofania się. Coraz większa liczba doniesień/danych potwierdza, że wykorzystanie GMO w rolnictwie niesie ze sobą wiele zalet, które zdecydowanie przeważają nad wadami. Obserwując rozwój sytuacji jestem również pewien, że korzyści będą jeszcze większe niż obecnie. Szczególnie oczekiwanym momentem będzie wprowadzenie na rynek odmian tzw. drugiej generacji, czyli o zmienionym składzie odżywczym (zawierające prekursory witamin, mikroelementy czy kwasy omega-3). Jesteśmy na początku drogi, choć to już 18 rok upraw odmian genetycznie modyfikowanych. Przewidywana (i chyba przez wielu wyczekiwana) katastrofa ekologiczna nie nadeszła. Przyszłość tej technologii rysuje się w jasnych barwach.
PS. W tym miesiącu obchodzimy Dzień Ziemi (22 kwietnia). Wbrew pozorom nam, biotechnologom również zależy na ochronie środowiska.
25 kwietnia o godz. 17:13 32826
Gospodarz ma chyba rację, że uprawy GMO to fakt dokonany i nie ma już odwrotu z tej drogi. Może faktycznie pora, żeby organizacje typu Greenpeace i ICPPC przestały próbować blokować GMO (co jak widać na dłuższą metę nie działa), tylko zajęły się tworzeniem planów „redukcji szkód”? Jeśli nie da się zatrzymać triumfalnego pochodu GMO, to może pora próbować skierować ten pochód na taką drogę, na której najmniej zostanie zdeptane?
25 kwietnia o godz. 20:59 32834
A czy o tym wszystkim wiedzą nasi sprzymierzeńcy w przewodzie pokarmowym, a ściślej w jelitach?
26 kwietnia o godz. 9:12 32850
A cos bliżej o tej poprawie zdrowia? Jakies dowody? Ile lat trwaly badania/obserwacje zdrowia rolnikow? Jakie parametry im badano? No i jak liczna była proba badanych rolnikow?
26 kwietnia o godz. 9:54 32854
@Ateora
Strona 25 raportu będzie pomocna.
Jeśli chodzi o zdrowie rolników, to głownie dotyczy to biednych rolników z krajów rozwijających się, np. Indie i Chiny, uprawiających odmiany odporne na szkodniki. Dotyczy to spadku przypadków zatrucia insektycydami. Zabiegi w tych rejonach często wykonywane sa ręcznie, więc jeśli spadła liczba oprysków, to i mamy mniej przypadków zatruć (potwierdzone w literaturze – odsyłam do raportu).
26 kwietnia o godz. 15:46 32861
Gospodarz pisze: – „jeśli spadła liczba oprysków, to i mamy mniej przypadków zatruć „.
To logiczne, tak jak oczywistą oczywistoscią jest, że rezygnacja z kary smierci powoduje wzrost liczby zabójstw bo nie redukowana jest liczba zabójców, którzy np. skazani na dożywocie nie mają zahamowań w mordowaniu współwięźniów chociażby.
26 kwietnia o godz. 17:12 32866
Co za umysl. Zabojcy i GMO. Opryski i morderstwa wiezniow. Nagroda pokojowa Nobla w zasiegu. Doktoraty honoris causa najlepszych uniwerkow swiata zaczna sie sypac od jutra. Za wnikliwosc argumentacji oczywiscie. Aktywisci wszystkich krajow laczcie sie. We wspolnej walce z nauka. Mordercy na pola, zabojcy do fabryk GMO. Venceremos.
26 kwietnia o godz. 17:32 32868
Panie Zalewski,
czy nowa GMO generacja (II) obok wprowadzenia korzysci witaminowych, bialkowych … zredukuje zuzycie pestycydow, insektycydow … lub wyeliminuje takie srodki ochrony roslin?
Panski blog jest nielicznym jaki czytam w Polityce, dziekuje panu.
26 kwietnia o godz. 22:22 32878
@Gronkowiec
raczej jeśli się idzie złą drogą to trzeba z niej zawrócić a nie minimalizować szkody, nieprawdaż?
dla mnie minimalizować szkody to tak jakby najpierw wpuszczać zanieczyszczenia do rzeki a poniżej niej pobierać z niej wodę i kierować do oczyszczalni. To już lepiej zawrócić ścieki do oczyszczalni przed odprowadzeniem ich do rzeki.
a czy rozwój biotechnologii w kierunku GMO na naszych polach to zła droga? Im dłużej czytam ten blog, tym bardziej sądzę, że w tej dziedzinie nie jest wszystko czarno-białe, ale ostrożności zanim się wejdzie na złą drogę chyba nigdy nie za wiele;)
27 kwietnia o godz. 10:15 32897
@Bever
„wyeliminuje takie srodki ochrony roslin?”
To raczej mało prawdopodobne, ale kto wie.
Jeśli natomiast chodzi o „generacje GMO” to raczej bardzo umowny podział, zresztą nie przez wszystkich stosowany. Za pierwszą generację uważa się odmiany o cechach korzystnych z punktu widzenia agronomii (odporność na insektycydy, herbicydy). Druga generacja to rośliny o zmienionym składzie odżywczym (więcej witamin, mikroelementów, etc.). Trzecia generacja to rośliny o cechach wykorzystywanych do produkcji przemysłowej, farmacji, etc. Nic nie stoi na przeszkodzi by roślina odporna na szkodniki (I generacja) została zmodyfikowana pod względem składu odżywczego. Zresztą jestem pewien, że będzie się łączyć te cechy.
27 kwietnia o godz. 15:16 32906
Brak informacji o patentowaniu żywności GMO i uzależnieniu rolników i rolnictwa od monopolu Monsanto, firmy mającej tysiące zaskarżeń i dziesiątki procesów, firmie której udowodniono wielokrotne korupcje naukowców, którzy publikowali wyniki pod jej dyktando. Żywność GMO musi być pryskana silnie toksycznym herbicydem, który niszczy nasze zdrowie, powoduje spadek ilości owadów i morduje pszczoły, zabija bioróżnorodność. GMO to zbrodnia przeciwko ludzkości a tez o jej nowoczesności już prawie nikt nie kupuje, stąd coraz mniej krajów decyduje się na GMO. Lobby koncernu jest mocne, a liczba sponsorowanych przez nich blogów i stron wzrasta.
Polecam zapoznanie się z dobrymi dokumentami, jasno prezentującymi źrodła informacji i nagrania z rozpraw sądowych Monsanto typu: Świat wg Monsanto i Życie wymyka się spod kontroli.
Dowiecie się czemu w krajach gdzie żre się GMO na potęgę cukrzyca, alergie, rak, problemy hormonalne i bezpłodność stały się codziennością.
29 kwietnia o godz. 15:39 32992
Wiadomo, że większość osób nie zajrzy do raportu, ale autor jest dość bezczelny cytując tylko wybrany pozytywny fragment.
Jeśli chodzi o wnioski z raportu, znacznie lepiej chyba cytować z sekcji zatytułowanej „Wnioski” a tam:
However, investigations into the benefits and drawb
acks of GM crops are fraught with difficulties.
This is because the introduction of a GM crop may b
e accompanied by a number of other innovations
such as improved use of fertilizer or water managem
ent for which it is not generally possible to
account quantitatively. Socio-economic benefits ar
e less clear cut than agronomic and environmental
benefits, especially in relation to debt issues; it
is unclear at present what effects it may have had
on
society and whether it is worse for farmers produci
ng GM crops than those producing conventional
varieties. In contrast trends are generally positi
ve in relation to human health, notably fewer death
s
and accidents with chemical pesticides.
However, as in the case of other innovations such a
s pesticide use, GM crop adoption should not be
without regulatory safeguards which were spurred by
the
once spurned Rachel Carson’s epic
Silent
Spring
(1962).
A poza tym: praca składana w Wordzie? Ha ha! Wygląda jak licencjat, i jeszcze ta nagła zmiana formatowania w połowie dokumentu – bezcenna.
29 kwietnia o godz. 18:56 33002
A tutaj inne fragmenty raportu. Jak widac nie tylko Monsanto zarabia. Bilion to miliard po naszemu:
Kukurydza
„Summary of economic impact
In global terms, the farm level impact of using GM IR maize was $4.73 billion in 2011. Cumulatively since 1996, the benefit has been (in nominal terms) $18.56 billion. This farm income gain has mostly derived from improved yields (less pest damage) although in some countries farmers have derived a net cost saving associated with reduced expenditure on insecticides.”
Bawelna
„In global terms, the farm level impact of using GM IR cotton was $6.6 billion in 2011. Cumulatively since 1996, the farm income benefit has been (in nominal terms) $31.3 billion. Within this, 73% of the farm income gain has derived from yield gains (less pest damage) and the balance (27%) from reduced expenditure on crop protection (spraying of insecticides).”
Jeszcze malo o korzysciach? Moze papaya (polecam z marakuja, pyszna) was interesuje? Jak sie okazuje moga zarobic tez farmerzy choc jak wiadomo wszystko z miejsca traca na procesy z Monsanto.
„Virus resistant papaya
Ringspot resistant papaya has been commercially grown in the US (State of Hawaii) since 1999, and in 2011, 75% of the state’s papaya crop was GM virus resistant (395 ha of fruit bearing trees).
The main farm income impact of this technology has been to significantly increase yields relative to conventional varieties. Compared to the average yield in the last year before the first biotech cultivation (1998), the annual average yield increase of biotech papaya relative to conventional crops has been within a range of +15% to +77% (17% in 2011). At a state level, this was equivalent to a 12.7% increase in total papaya production for 2011.
In terms of profitability57, the net annual impact has been an improvement of between $2,400/ha and $11,400/ha, and in 2011, this amounted to a net farm income gain of $2,420/ha and an aggregate benefit across the state”
No chyba starczy. Gdyby ktos byl jednak chcial zdobywac wiedze z filmow, jak zalecano powyzej, to proponuje „Jaskiniowcow”. GMO free. Nawet UE wtedy nie bylo nie wspominajac wrazego USA. A i klimat byl cieplejszy choc zimniejszy.
29 kwietnia o godz. 19:26 33003
Historia hawajskiego melonowca wlasciwego 🙂 czyli po ludzku papaji. Bez Monsanto, wystapia tylko naukowcy z uniwerkow (Cornell i Hawajskiego). Czy to mozliwe? ….a jednak…
„Hawaii has suffered unprecedented economic losses in papaya production due to the devastating papaya ringspot virus as early as the 1950s on the island of Oahu. Production then moved to the Puna area of the Big Island in the 1960s but by 1997, the virus had almost destroyed the papaya industry, Hawaii’s fifth largest crop.
Production had fallen by nearly 40 percent; farmers were going out of business and Hawaii’s once $17 million papaya industry was struggling for existence and survival. That same year, the U.S. government concluded its regulatory review of a genetically engineered papaya variety named Rainbow, which is resistant to the papaya ringspot virus disease and allowed about 200 small papaya farmers to begin planting the Rainbow papaya.
The Rainbow papaya is an F-1 hybrid variety of papaya produced by crossing Hawaii’s standard yellow-flesh export variety, Kapoho Solo with the red-flesh SunUp, the first genetically engineered papaya with resistance to papaya ringspot virus. Researchers from Cornell University and the University of Hawaii had done research since 1984 to develop this Rainbow variety, which includes a gene that made the papaya plants resistant to the ringspot virus – similar to the way a vaccine makes people immune to disease.
Commercialized in 1998, the Rainbow papaya produced immediate results. Within four years, the genetic improvement had not only stopped the rapid decline of the Hawaii papaya industry, but production had actually returned to levels near where they were before the papaya ringspot virus invasion.”
Koniec historii. Polecam papaje wypelniona marakuja. Jesli dojrzala i slodka to niejaka cierpkosc marakuji (psiflory) doda uroku papaji 🙂
Towarzysze aktywisci z arbuzow przejdzcie na papaje. Ladniejszy kolor w srodku 🙂
Bardzo trudno pisac kiedy co chwila kursor wraca do poczatku tekstu. Nie wiem czy cos u mnie czy na blogu jest nie tak.
29 kwietnia o godz. 19:32 33004
Kto dzisiaj korekte robi? 🙂
29 kwietnia o godz. 19:40 33005
GMO. Jak zyc?
http://1.bp.blogspot.com/-XhOr2iNPWTI/UFTR6XUuWHI/AAAAAAAAAFg/F_bl1mLklsk/s1600/papaya+natural.jpg